Atak antyszczepionkowców w Grodzisku Mazowieckim. Posłanka PiS: to prowokacja

Adam Nowiński
W niedzielę przed punktem szczepień w Grodzisku Mazowieckim doszło do szarpaniny między wolontariuszami a antyszczepionkowcami. Sprawę skrytykował w mediach społecznościowych minister zdrowia. Innego zdania jest posłanka PiS Anna Maria Sierakowska, która twierdzi, że była to prowokacja.
Posłanka PiS Anna Siarkowska. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W niedzielę w Grodzisku Mazowieckim odbył się piknik, na którym chętni mogli się zaszczepić bez wcześniejszej rejestracji. Wydarzenie przerwali antyszczepionkowcy zrzeszeni na Facebooku jako Polskie Żółte Kamizelki.

Proepidemicy próbowali wedrzeć się do punktu szczepień, doszło do przepychanek. Niewielkie obrażenia odniosły 2 osoby, 2 inne osoby zatrzymano. Sprawę skomentował w mediach społecznościowych minister zdrowia, Adam Niedzielski. "Wolność na sztandarach, usta pełne wulgaryzmów i pięści przeciw drugiemu człowiekowi. Tak dziś wygląda ruch antyszczepionkowy? Tu nie ma z kim dyskutować. To trzeba piętnować. Dziękuję policji za interwencję" – stwierdził szef resortu zdrowia.


Niedzielski ma jednak trudne zadanie, bo w jego obozie politycznym są osoby, które mają inne zdanie i bez przeszkód dzielą się nim również za pośrednictwem Twittera. Jedną z tych osób jest posłanka PiS Anna Maria Sierakowska, która stwierdziła, że atak antyszczepionkowców w Grodzisku Mazowieckim był "prowokacją". "Kiedyś spalono budkę pod rosyjską ambasadą. Teraz przeprowadzono atak na punkt szczepień. Czasy się zmieniają a sposoby prowokacji pozostają te same. Obrzydliwość" – stwierdziła posłanka partii Jarosława Kaczyńskiego.

Sierakowska szybko została sprowadzona na ziemię przez komentujących jej post. "Przed incydentem z Marszu Niepodległości nie pojawiały się w mediach społecznościowych pomysły, by palić budki pod ambasadami. Ma Pani jednak rację, to obrzydliwe. Zarówno same ataki jak i to, że będąc jedną z twarzy środowiska opowiada Pani bajki o prowokacji, zamiast reagować" – napisał doktor Maciej Krzyżyński.

Wtórował mu pisarz Jacek Piekara. "Teza o prowokacji w Grodzisku jest najłagodniej mówiąc mało prawdopodobna. Wystarczy na necie poczytać wpisy antyszczepionkowej szurii. Zobaczyć te kłamstwa, fanatyzm, wulgarność, nienawiść do szczepiących się. Fizyczny atak to prosta konsekwencja tysięcy ataków wirtualnych" – stwierdził.
Czytaj także: "Kolejna fala będzie inna". Niedzielski ujawnia jak może wyglądać następny lockodwn

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut