Jest ojcem ruchów antyszczepionkowych. Wakefield to zwykły oszust, a oni wciąż mu wierzą

Maja Mikołajczyk
W obliczu pandemii COVID-19 coraz silniej słyszy się głosy "antyszczepionkowców". Sceptycyzm wobec szczepionek nie jest nowym zjawiskiem i towarzyszy im od ich wynalezienia, jednak współczesne ruchy antyszczepionkowe w znacznej mierze powołują się na postać pewnego lekarza, któremu już dawno temu udowodniono perfidne oszustwo.
Współczesny ruch antyszczepionkowy zainspirował Andrew Wakefield. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Szczepionki po raz pierwszy zaczęto stosować w XIX wieku. Brytyjski lekarz Edward Jenner odkrył, że przejście choroby zwanej krowianką może uchronić od zarażenia się ospą prawdziwą, która wówczas zbierała krwawe żniwo.


Szczepionki od początku budziły w ludziach lęk. Część z nich bała się, że są zapowiedzianym w Biblii znamieniem Bestii. Inni uważali, że mogą być odpowiedzialne za przenoszenie chorób umysłowych – brzmi znajomo, prawda? Protesty na dużą skalę zaczęły się jednak dopiero wtedy, gdy Wielka Brytania wprowadziła prawo przewidujące karę dla osób, które nie chciały poddać się szczepieniu.
Edward Jenner – brytyjski lekarz, który wynalazł szczepionki.Fot. Wikipedia
Ruch antyszczepionkowy w pewnym sensie nie jest więc nowym wymysłem, jednak na ten współczesny niebagatelny wpływ miał Andrew Wakefield, przez którego sfałszowany artykuł wiele osób wciąż wiąże szczepionki z autyzmem dziecięcym.
Andrew Wakefield – człowiek, który przekonał ludzi, że szczepionki wywołują autyzm.Fot. Wikipedia
Wakefield był lekarzem i w jednym z tekstów naukowych, który współtworzył zasugerował, że szczepionki MMR mogą wywoływać autyzm. Jak się później okazało, naciągnął te dane specjalnie, by móc zarabiać na własnym produkcie. Co więcej, udało mu się też wyciągnąć pieniądze od zdesperowanych rodziców, którzy uwierzyli, że preparat medyczny jest odpowiedzialny za zaburzenia ich dzieci.

Na czym dokładnie polegał szwindel Wakefielda oraz o co jeszcze wcześniej ludzie oskarżali szczepionki, tego wszystkiego dowiecie się z piątego odcinka podcastu "W ciemność". Zapraszam do oglądania, słuchania i komentowania.

"W ciemność" to nowy podcast naTemat, w którym będę opowiadać o mroczniejszej stronie rzeczywistości. Prawdziwe zbrodnie, niepokojące zjawiska czy fenomeny społeczne – temu wszystkiemu będę starała się wnikliwie przyjrzeć i zrozumieć. Jako psycholożka i kulturoznawczyni nie chcę zatrzymywać się na powierzchni, ale sięgać głębiej – właśnie w tytułową "ciemność".