Wpadka Rozenek i Majdana przed ślubem Królikowskiego i Opozdy. "Dobra wróżba dla pary"

redakcja naTemat
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan zaliczyli małą wpadkę. Na ślub Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego przyszli o wiele za wcześnie. Para tłumaczy się, dlaczego przybyła na miejsce przed czasem.
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan tłumaczą się swoim fanom z wpadki. Fot. Piotr Molecki / East News
Ślub Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego to jedno z najważniejszych wydarzeń w show-biznesie w ten weekend. Para powiedziała sobie sakramentalne "tak" w jednym z warszawskich kościołów. Na uroczystości pojawiło się wielu celebrytów, a wśród nich Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan, którzy przy okazji zaliczyli wpadkę.

Wpadka przed ślubem Opozdy i Królikowskiego


Okazało się, że para przybyła na miejsce o wiele za wcześnie, co miało wywołać zdumienie m.in. obecnych na miejscu fotoreporterów. Nikt nie wiedział, dlaczego przyjechali dużo przed czasem. W końcu sami postanowili zabrać głos i wyjaśnili, o co chodzi.


– Ja myślę, że to, że przyszliśmy za wcześnie, jest dobrą wróżbą dla pary – powiedział Radosław Majdan w relacji na Instagramie, a po chwili dodał: "Będą szczęśliwi i całe życie ze sobą przeżyją, świetnie się realizując".

– Dokładnie, jedyne wydarzenie, na które się nie spóźniliśmy, to właśnie ślub Antka i Joanny – podkreślała Małgorzata Rozenek i zapowiedziała, że "wzruszająco już było, a teraz będzie intensywnie imprezowo". – Stukniemy nóżką – zapewniła.
Czytaj także: Opozda i Królikowski są już po ślubie. Pokazali wyjątkowe zdjęcie z uroczystości

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut