Gowin dosadnie o posłach, którzy opuścili Porozumienie. Mówi o ich sumieniach

Anna Świerczek
Szeregi partii Jarosława Gowina w ostatnim czasie szybko się przerzedzają. Z Porozumienia wystąpili niedawno posłowie, którzy razem z PiS głosowali za przyjęciem lex TVN. – Niech każdy rozliczy się ze swoich decyzji w swoim sumieniu. My stanęliśmy po dobrej stronie mocy – skomentował Gowin. Na antenie TVN24 lider Porozumienia odniósł się także do doniesień o próbach korupcji politycznej ze strony PiS.
Lider Porozumienia Jarosław Gowin był pytany o postawy polityków partii, którzy zdecydowali się pozostać w klubie parlamentarnym PiS. Fot. Piotr Molecki / East News
Jarosław Gowin, były już wicepremier i były minister rozwoju, pracy i technologii, komentował w czwartkowej "Kropce nad i" sytuację polityczną związaną z lex TVN.

Przypomnijmy, że w środę po burzliwych obradach Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Poparło ją 228 posłów, przy 216 głosach przeciw oraz 10 głosach wstrzymujących się.

Ustawa znana jako lex TVN zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Nowe przepisy, których projekt złożyli w Sejmie posłowie PiS, w zgodnej opinii komentatorów wymierzone są bezpośrednio w niezależność stacji TVN.


Za przyjęciem lex TVN głosowali niektórzy posłowie Porozumienia, choć lider partii wyraźnie opowiadał się wcześniej przeciwko tej ustawie. Jak informowaliśmy w naTemat, razem z PiS głosowali: Marcin Ociepa (wiceszef MON), Wojciech Murdzek (wiceminister edukacji i nauki) i Mieczysław Baszko.

Zarówno Ociepa, Murdzek, jak i Baszko poinformowali niedawno, że odchodzą z Porozumienia. Podkreślmy, że decyzje te zapadały nie tylko w krótkim czasie po sejmowym głosowaniu, ale także po oficjalnym opuszczeniu przez Porozumienie koalicji rządzącej.
Monika Olejnik zapytała Gowina między innymi o to, czy ma wiedzę, że parlamentarzyści Porozumienia mieli otrzymywać różnego rodzaju propozycje stanowisk w zamian za poparcie ustaw, którym partia Gowina się sprzeciwiała.

– To, że były próby korupcji politycznej, to jest rzecz bezdyskusyjna, natomiast niech każdy rozliczy się ze swoich decyzji w swoim sumieniu. Mam poczucie, że lojalni wobec mnie posłowie Porozumienia i lojalne wobec mnie struktury lokalne (...), że my stanęliśmy po dobrej stronie mocy – podsumował wymownie gość TVN24.

Gowin odniósł się także do swojej politycznej przyszłości. Zapewnił, że będzie współpracował "ze wszystkimi, którzy chcą tworzyć nowoczesną, umiarkowaną centroprawicę". Jednocześnie przyznał, że "wiele elementów Zjednoczonej Prawicy powinno być zachowanych, rozwijanych".

Dymisja Jarosława Gowina


Przypomnijmy, że lider Porozumienia Jarosław Gowin zdecydował się opuścić rządową koalicję po tym, jak we wtorek został zdymisjonowany przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Dymisję Gowina ogłosił rzecznik rządu Piotr Müller. Najpierw ostro go skrytykował, a następnie ogłosił, iż wicepremier wraz z członkami Porozumienia byli nieefektywni przy pracy nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie, a ich decyzje w związku z reformą podatkową były "nierzetelne".

W środę Porozumienie oficjalnie opuściło więc obóz rządzący, a następnego dnia Gowin poinformował, że jego partia utworzy własne koło parlamentarne, w którym znaleźli się: Jarosław Gowin, Michał Wypij jako szef koła, Magdalena Sroka, Iwona Michałek, Stanisław Bukowiec oraz dotychczas niezrzeszona posłanka Monika Pawłowska. Do koła parlamentarnego będzie też należał senator Józef Zając.
Czytaj także: Kuszenie PiS. Trwa walka o posłów Porozumienia. "Kto wie, może któryś zostanie wicepremierem?"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut