Dramatyczne doniesienia z Haiti. Rośnie liczba ofiar trzęsienia ziemi

Wioleta Wasylów
Szybko rośnie liczba ofiar trzęsienia ziemi, do którego doszło w sobotę na Haiti. Wczoraj było to 1400 osób, teraz mowa już o 1941 zmarłych. Sytuację ocalałych bardzo skomplikowała tropikalna burza Grace, która przeszła przez ten kraj poprzedniej nocy – z poniedziałku na wtorek.
Sytuacja na Haiti jest bardzo zła. Po trzęsieniu ziemi szpitale są przepełnione. Fot. AP / Associated Press / East News
Podczas trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,2 stopnia w skali Richtera zostały zniszczone nie tylko setki dróg i mostów oraz infrastruktura energetyczna, ale przede wszystkim dziesiątki tysięcy budynków – w tym szkoły, kościoły i domy mieszkalne. Wiele innych jest mocno uszkodzonych i może się zawalić.

Choć akcja poszukiwawcza trwa, dotyczy ona głównie szukania ciał ofiar. Coraz mniej osób ma nadzieję na odnalezienie pod gruzami żywych ludzi. Służby musiały dodatkowo zawiesić akcję na kilka godzin, gdy poprzedniej nocy przez zachodnią część wyspy – czyli właśnie tę, która najbardziej ucierpiała w trzęsieniu ziemi – przeszła ściana deszczu podczas tropikalnej burzy Grace.


Amerykańskie Centrum ds. Huraganów ostrzegało wcześniej, że mogą powstać tzw. ekspresowe powodzie, w związku z tym, że w niektórych rejonach mogło napadać nawet 38 cm deszczu.

Mieszkańcy Haiti mają dość

Mocne opady w okolicach Les Cayes i stolicy kraju Port-au-Prince powodowały, że ludzie mieszkający po trzęsieniu ziemi w prowizorycznych namiotach musieli później również naprawiać swoje tymczasowe schronienia. Wiele osób w ogóle nie miało gdzie się ukryć.

Strugi wody sprawiły też, że teraz jeszcze trudniej jest przeszukiwać gruzy, a wiele naruszonych budynków jest blisko zawalenia się. Szpitale – z których część już wcześniej borykała się z problemami sprzętowymi i kadrowymi albo odniosła straty podczas trzęsienia ziemi – są przepełnione.

Haiti zmaga się z politycznym i ekonomicznym kryzysem. W zeszłym miesiącu zamordowano prezydenta kraju Jovenela Moise’a. Najbiedniejszy kraj na półkuli zachodniej mierzy się też, tak jak inne państwa, z pandemią COVID–19. Teraz jeszcze uderzyły w niego trzęsienie ziemi i burza tropikalna.

Wiele osób zarzuca niedawno wybranemu premierowi kraju Arielowi Henry’emu, że rząd jest zbyt opieszały w organizowaniu i dostarczaniu pomocy. – Mój dom został zniszczony, nie mam gdzie spać, ani gdzie się schronić przed deszczem. Potrzebuję plastikowej plandeki, aby zrobić mały, suchy szałas, ale państwo nie pomaga – powiedział cytowany przez agencję AFP mieszkaniec Les Cayes.

Z szacunków UNICEF-u wynika, że ok. 1,2 mln osób (w tym 540 tys. dzieci) z 11 mln mieszkańców Haiti znajduje się w bardzo trudnej sytuacji materialnej.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut