Luksusowe hotele, obsługa VIP i oryginalny kanał na YouTube. Co wiemy o ministrze rolnictwa?

Diana Wawrzusiszyn
Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że złoży wniosek o odwołanie ministra rolnictwa Grzegorza Pudy. To odpowiedź na protesty rolników w całym kraju. Ostatnio Puda wywołał medialną burzę po tym, jak wyszło na jaw, że chce zwolnienia pracownika, który nie zapewnił mu obsługi VIP na lotnisku.
Film na YouTube z Grzegorzem Pudą. Fot. YouTube/Grzegorz Puda
Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z radiem RMF FM wymieniał powody do dymisji obecnego ministra rolnictwa.

– Nie ma wyrównanych dopłat, nie ma skupu interwencyjnego, nie ma narodowego holdingu spożywczego, a co więcej, jest rozprzestrzeniający się afrykański pomór świń (ASF). Są też – w niekontrolowany sposób rozprzestrzeniająca się – ptasia grypa i likwidacja setek tysięcy gospodarstw hodowlanych. Są dramatycznie niskie ceny owoców miękkich np. wiśni – zaznaczył lider ludowców.

W wielu miejscach w Polsce odbywają się protesty rolników, którzy nie są zadowoleni z polityki rządu. Dymisji ministra chcą rolnicy zrzeszeni w Agrounii.


– Niech on się pakuje z ministerstwa. Niech wychodzi. Nie zgadzamy się na takiego błazna w Ministerstwie Rolnictwa - mówił wyraźnie oburzony przewodniczący Agrounii, Michał Kołodziejczak.

Protestujący rolnicy domagają się pomocy państwa w związku z trudną sytuacją gospodarstw hodujących zwierzęta. Przy bardzo niskich cenach skupu prowadzenie działalności wielu z nich przestaje się opłacać.

Pretensjonalny minister

Protesty rolników to nie jedyny problem, za którego sprawą jest o Pudzie głośno. “Gazeta Wyborcza” ujawniła, że minister rolnictwa zagroził zwolnieniem urzędnikowi, który nie zapewnił mu obsługi VIP na lotnisku. Według relacji dziennika, Grzegorz Puda miał 5 sierpnia polecieć z Rzeszowa do Warszawy, jednak przyjechał zbyt późno na lotnisko i samolot odleciał bez niego. Winą obarczył pracownika ministerstwa z 20-letnim stażem, Adriana Maliszewskiego, który nie zapewnił ministrowi szybkiej odprawy przez tzw. bramkę VIP.
Adrian Maliszewski

Już 5 sierpnia usłyszałem: "Szykuj się na najgorsze". Nie pomogły tłumaczenia, że nikt mi nie zgłosił zapotrzebowania na obsługę VIP dla pana ministra. Mój przełożony twierdził, że wydał mi takie polecenie telefonicznie mówiąc "proszę załatwić VIP-a dla pana ministra w Rzeszowie", ale ja sobie czegoś takiego po prostu nie przypominam – mówi "Wyborczej" urzędnik, który 10 sierpnia otrzymał informację, że ma dostać wypowiedzenie z pracy za "naruszenie obowiązków służbowych.


Pracownik opowiada jeszcze o innej sytuacji, kiedy Puda poleciał na spotkanie ministrów rolnictwa Unii. Tym razem ministrowi nie odpowiadał czterogwiazdkowy hotel Hilton. Powodem była restauracja zamknięta z racji ograniczeń covidowych. Maliszewski musiał szybko zareagować i znaleźć hotel, w którym minister zostanie prawidłowo obsłużony. Puda został przeniesiony do dwa razy droższego hotelu Sofitel Le Grand Ducal. Doba hotelowa kosztowała tam 300 euro.
Czytaj także: Bo polityk musi być elastyczny. Jak Marcin Ociepa został wiceministrem (ponownie)

Kim jest Grzegorz Puda?

Grzegorz Puda w ubiegłym roku zastąpił na stanowisku ministra rolnictwa, Jana Krzysztofa Ardanowskiego, za złamanie dyscypliny klubowej i głosowanie przeciwko “piątce dla zwierząt”. Zanim Puda objął to stanowisko, pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju.

Obecny minister rolnictwa urodził się w Bielsku-Białej. Z wykształcenia jest zootechnikiem, ukończył Akademię Rolniczą w Krakowie. Po studiach pracował jako kierownik marketingu w prywatnym przedsiębiorstwie. Był także wykładowcą akademickim na jednej z bielskich uczelni.

Karierę polityczną rozpoczął od działalności w samorządzie. Był koordynatorem w starostwie powiatowym i radnym Rady Miejskiej Bielska-Białej. Z Prawem i Sprawiedliwością związał się w 2006 roku. Jednak dopiero w 2015 zdecydował się wziąć udział w wyborach parlamentarnych, kandydował wówczas do Sejmu z ósmego miejsca w okręgu bielskim i dostał się na Wiejską, zdobywając ponad 12 tys. głosów.

Krytyk dzieci wychowanych w miastach

Grzegorz Puda zasłynął też z wypowiedzi na temat dzieci mieszkających w miastach.

- Warto powiedzieć, że to mleko nie bierze się z kartonu, jak wiele młodych ludzi w miastach do dzisiaj uważa - powiedział na antenie TVP Info.

Puda wychwalał jednocześnie dzieci wychowane w "rodzinach rolniczych". Według ministra będą one "najbardziej pożądanymi kandydatami na rynku pracy".

Puda uważa, że dzieci z miast są “pokoleniem dobrobytu” wychowywanym bez wartości.

Minister rolnictwa aspiruje do roli osoby, która świetnie czuje, czym interesują się młodzi ludzie. Świadczy o tym jego działalność w mediach społecznościowych i kanał na YouTubie. Puda, kiedy został posłem, zaczął nawet prowadzić videobloga utrzymanego w młodzieżowym, nieco rock'n'rollowym stylu.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut