Wstrząsające zdjęcie publikuje m.in. Sky News. "Wysoki rangą oficer armii brytyjskiej powiedział zespołowi Sky w Kabulu, że niektóre zdesperowane matki uciekały się do przerzucania dzieci przez ogrodzenie z drutu kolczastego brytyjskim żołnierzom, a niektóre z nich na niego wypadły" – informuje gazeta.
Do sieci trafiły też nagrania, na których widać spanikowanych Afgańczyków, dosłownie błagających o pomoc na wejściu na lotnisko i dzieci podawane żołnierzom nad murami. Na te doniesienia zareagował brytyjski minister obrony. – Żadne dziecko bez opiekuna nie zostanie wsadzone do samolotu i nie wyjedzie z kraju – oświadczył Ben Wallace.
"Matki są zdesperowane, są bite przez talibów. Krzyczą 'ocalcie moje dziecko' i przerzucają do nas maluchy. Niektóre z dzieci spadły na druty kolczaste. To potworne, co się dzieje. Pod koniec nocy nie było żadnego żołnierza, żadnego mężczyzny, który by nie płakał – opowiadal w rozmowie z "The Independent" jeden z brytyjskich żołnierzy z Afganistanu.
Talibowie deklarują, że "nie chcę nikomu robić krzywdy", ale nie mają litości dla Afgańczyków szukających azylu za granicą. Próbują opanować chaos na lotnisku w Kabulu strzelają, biją karabinami mężczyzn, kobiety i dzieci. Obecnie mowa o co najmniej 12 ofiarach śmiertelnych.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut