Paweł Kukiz wymownie odpowiada na oskarżenia o korupcję. "Owszem sprzedałem się, ale..."

Anna Świerczek
Po sejmowym głosowaniu ws. Lex TVN lider Kukiz'15 spotkał się z licznymi oskarżeniami o korupcję. W piątek polityk postanowił jednoznacznie odpowiedzieć na krytykę w swoich mediach społecznościowych. "Owszem, sprzedałem się. Ale nie za pieniądze tylko za ustawy, które będą służyć wszystkim Polakom" – oznajmił Paweł Kukiz.
W piątek Paweł Kukiz postanowił jednoznacznie odpowiedzieć na wszystkie zarzuty dotyczące korupcji. Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta
Przypomnijmy, że 11 sierpnia podczas posiedzenia w Sejmie czterej posłowie Kukiz'15 najpierw zagłosowali za odroczeniem obrad Sejmu, a potem, gdy odbyła się reasumpcja tego głosowania, trzech z nich (Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk) opowiedziało się przeciwko odroczeniu.

Zmiana decyzji wywołała falę krytycznych komentarzy, szczególnie że ci sami posłowie zagłosowali później za przyjęciem forsowanej przez PiS kontrowersyjnej ustawy medialnej znanej jako lex TVN.

Po sejmowym posiedzeniu Paweł Kukiz kilkukrotnie wyjaśniał, że w pierwszym głosowaniu nad odroczeniem obrad jego koło "popełniło błąd". Deklarował ponadto, że "ani słowem nie rozmawiał z PiS o żadnym stanowisku" i nic za poparcie lex TVN nie dostanie.
20 sierpnia lider Kukiz'15 po raz kolejny postanowił zabrać głos w tej sprawie. "Podłością jest zarzucanie mi korupcji" – podkreślił w poście na Facebooku. Polityk oznajmił wszystkim, którzy krytykowali go w ostatnim czasie, iż "owszem, sprzedałem się. Ale nie za pieniądze tylko za ustawy, które będą służyć wszystkim Polakom...".
Lider Kukiz'15 wyjaśnił też, dlaczego w ostatnim czasie wyłączył możliwość komentowania swoich postów. "Wybaczcie, że od jakiegoś czasu wyłączyłem możliwość komentowania moich postów. Zrobiłem tak, bo ogrom wpisów to niestety nie są komentarze..." – napisał.


Przypomnijmy, że kilka dni temu Paweł Kukiz wraz z posłem Jarosławem Sachajko wysyłał pismo przedprocesowe do redakcji Onetu, w którym domaga się sprostowania i przeprosin za twierdzenia na jego temat, które uznał za nieprawdziwe. "Nigdy nie pogodzę się z oskarżaniem mnie o korupcję, z którą przyszedłem walczyć" – podkreślał lider Kukiz'15.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy zastępcę redaktora naczelnego Onetu Andrzeja Stankiewicza. – Nie będziemy niczego zmieniać pod dyktando polityków – zadeklarował dziennikarz w odpowiedzi dla naTemat.
Czytaj także: Stankiewicz nie przeprosi Kukiza za słowa o korupcji. "Ja się sądów nie boję"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut