Skrzypczak ma migrantów za "turystów Putina". Były dowódca Wojsk Lądowych chce korytarza do Niemiec

Helena Łygas
Od niemal dwóch tygodni na granicy polsko-białoruskiej koczuje grupa migrantów, a kolejne znane osoby zabierają głos w sprawie możliwych rozwiązań. Były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak ma żal do Unii Europejskiej i postuluje utworzenie "korytarza migracyjnego", by uchodźcy mogli przedostać się na Zachód.
Były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak opowiada się za utworzeniem "korytarza migracyjnego" przez Polskę. fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Zdobycie Kabulu przez talibów i przeciek do mediów informacji, że około 30-osobowa grupa migrantów (między innymi z Afganistanu) koczuje na granicy polsko-białoruskiej sprawiła, że coraz więcej osób zaczęło zastanawiać się, czy grozi nam kolejny po greckim kryzys migracyjny, w którego epicentrum tym razem może znaleźć się Polska.

Generał Skrzypczak o "turystach Putina"

Głos na ten temat w wywiadzie z "Wprost" zabrał gen. Waldemar Skrzypczak. Zdaniem byłego dowódcy Wojsk Lądowych winę za pojawienie się migrantów na granicy Polski ponosi Unia Europejska, która nie zrobiła wystarczająco dużo, by dać odpór polityce Aleksandra Łukaszenki.


– Czy dla Paryża i Berlina ważniejsze są relacje z Putinem, czy jedność UE? Jeśli Unia nie zahamuje tego procesu, Polska powinna zrobić dla imigrantów korytarz do Niemiec i Europy Zachodniej. Niech nim przejdą. W końcu to "turyści" Putina – mówił gen. Skrzypczak.
Jego zdaniem, Polska potrzebuje znacznie silniejszej ochrony granic, bowiem fala migracyjna jest nieunikniona.

– Jeśli Unia się szybko nie ogarnie, za rok, dwa będzie w zgliszczach. Oczekiwanie, że Polska sama sobie poradzi, jest ponad nasze siły i możliwości – perorował były podsekretarz w MON, sugerując jednocześnie, że osoby koczujące obecnie na granicy prawdopodobnie zostały opłacone, choć raczej nie spodziewały się, że zostaną wypchnięte z Białorusi siłą.

Biernacki: Ktoś ten opór na zewnętrznych granicach UE musi stawiać

Zupełnie inne stanowisko w rozmowie z naTemat zajał Marek Biernacki - były koordynator ds. służb specjalnych, a wcześniej minister spraw wewnętrznych i administracji oraz minister sprawiedliwości.

Choć Biernacki zgadza się, że wycofanie się wojsk amerykańskich z Afganistanu to początek fali emigracji z tego kraju, której celem będzie Zachód Europy, jest przeciwny utworzeniu postulowanego przez gen. Skrzypczaka "korytarza do Niemiec".

– To my jesteśmy odpowiedzialni za ochronę wschodniej granicy Schengen. Musimy być solidarni z naszymi przyjaciółmi z UE. Niestety, ktoś ten opór na zewnętrznych granicach wspólnoty musi stawiać i tym prazem padło na nas – wyjaśniał ekspert.

W przeciwieństwie do gen. Skrzypczaka, byłe szef specsłużb ocenił, iż w obliczu kryzysu Polska nie zostanie bez pomocy państw członkowskich UE.
Czytaj także: Jak pomóc uchodźcom? Nie musisz bezradnie patrzeć w telewizor, możesz działać

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut