Zmarła Karolina Kaczorowska. Wdowa po ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie
Nie żyje Karolina Kaczorowska – wdowa po ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie Ryszardzie Kaczorowskim. Kobieta zmarła w sobotę 21 sierpnia w Wielkiej Brytanii. Miała 90 lat.
Młodość Karoliny Kaczorowskiej z domu Mariampolskiej
Urodziła się w Stanisławowie (obecnie Iwano-Frankiwsk na Ukrainie). Po zajęciu przez wojska sowieckie wschodniej części II RP została wraz z rodziną wywieziona na Syberię.
Poprzez Persję trafiła do Ugandy, do obozu dla polskich uchodźców w osadzie Koja. Tam uczęszczała do polskiej szkoły. Potem trafiła do Wielkiej Brytanii i ukończyła studia na Uniwersytecie w Londynie.
Pracowała następnie jako nauczycielka, poświęciła się również działalności w harcerstwie polskim na uchodźstwie i przy tej okazji poznała przyszłego męża Ryszarda Kaczorowskiego. Pobrali się w 1952 roku. Mieli dwoje dzieci: Alicję i Jadwigę Jagodę. Doczekali się również pięciorga wnuków.
Pierwsza Dama
Aktywnie uczestniczyła w życiu społecznym polskiej emigracji. Była zaangażowana w działalność charytatywną Zjednoczenia Polek w Wielkiej Brytanii. Gdy 19 lipca 1989 r. Ryszard Kaczorowski objął urząd prezydenta RP na uchodźstwie, ona została pierwszą damą na uchodźstwie.
Pełniła tę rolę przez półtora roku, ponieważ w grudniu 1990 r. jej mąż przekazał insygnia prezydenckie wybranemu w pierwszych demokratycznych wyborach na ten urząd Lechowi Wałęsie.
Kaczorowski zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie smoleńskiej. Jego żona miała również wziąć udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, jednak z powodu choroby zrezygnowała z uczestnictwa w uroczystościach.
W 2012 roku została odznaczona przez Bronisława Komorowskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Karolina Kaczorowska ma spocząć u boku męża w Panteonie Wielkich Polaków Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.
Czytaj także: Rodzina Ryszarda Kaczorowskiego: Pokazano nam obrączkę, która nie należała do ojca. Nikt z tym nic nie zrobił
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut