“Ludzie przychodzą i mówią: Tylko żeby ta osoba nie popierała tej partii". Swatka o randkach Polaków

Aneta Olender
Czy miłość ci wszystko wybaczy? Niekoniecznie. Czy jest ślepa? Lepiej się na to nie nastawiać. O tym, że są różnice nie do przeskoczenia, gdy chcemy znaleźć drugą połówkę, doskonale wie swatka Anna Guzior-Rytna. – Idealnie do siebie pasowali, ale w pewnym momencie pan coś wspomniał o tym, że bardzo lubi PiS. Kobieta się zezłościła, bo dla niej te wartości są nie do przeskoczenia, a zwłaszcza sytuacja związana z Strajkiem Kobiet – podkreśla rozmówczyni naTemat.
Polityka znacząca wpływa na poszukiwanie partnera lub partnerki. Fot. Pexels / Cottonbro
Polityka wpływa też i na pani pracę?

Oczywiście. Ludzie kłócą się na randkach i przed spotkaniami. Kłócą się o politykę, o to, kto jest za jaką partią, jakie ma poglądy. Uważam, że na randce nie powinno się poruszać takich tematów.

Dlaczego? Nie jest tak, że im wcześniej, tym lepiej?

Uważam że w tej kwestii można się dogadać, jeśli dwie strony są tolerancyjne i otwarte na to, żeby chociaż chcieć spróbować zrozumieć podejście tej drugiej osoby. Można żyć z człowiekiem o innych poglądach.

Natomiast odradzam poruszanie tematów takiego kalibru na pierwszej randce. Najpierw warto poznać tego człowieka, dowiedzieć się, jakie wartości sobą reprezentuje, co jest dla niego ważne. Może się okazać, że popiera jakąś partię, ale nie jest ślepo w nią zapatrzony, nie zgadza się ze wszystkim tym, do czego to ugrupowanie dąży i co manifestuje.


Oczywiście jeśli spotkamy się z osobą, która nie jest tolerancyjna, nie chce iść na kompromisy, to z takim człowiekiem nie da się żyć. Jednak podkreślę jeszcze raz, na początku nie skreślałabym żadnego człowieka, bo przecież każdy może zmienić zdanie, poglądy.

Czyli uważa pani, że osoby, które mają zupełnie odmienne poglądy są w stanie stworzyć dobry związek?

Są pod warunkiem, że będą nad tym pracować, że będą o tym rozmawiać. Trzeba się zastanowić, dlaczego akurat takie poglądy są dla ciebie ważne, dlaczego się z nimi utożsamiasz, dlaczego coś innego jest dla ciebie nie do przyjęcia.

Weźmy np. temat aborcji, może być kobieta, która nie wyobraża sobie życia z mężczyzną, który kazałaby jej urodzić ciężko chore dziecko, i może być mężczyzna, który również nie wyobraża sobie, żeby jego partnerka urodziła w takim wypadku, ale pomimo tego zgadza się z resztą działań danej partii. Tu można szukać kompromisu. Jeśli ktoś jest jednak zatwardziały, to się nie dogadają, nie ma szans.

A jednak z tego, co pani mówi wynika, że wiele osób nie chce czekać i szukać kompromisów.

Coraz częściej tak jest, dlatego wprowadziłam pytanie o poglądy polityczne w ankiecie. Jako swatka o wszystko mogę wypytać przed spotkaniem, ta wiedza wiele ułatwia, ale nawet z taką świadomością odradzam poruszanie tego tematu.

Wcześniej tak nie było? Kiedy się to zmieniło?

Kiedyś tego tematu nie było, a na pewno było go dużo mniej, ale klienci zmusili mnie do zmiany podejścia tymi kłótniami na randkach i przed nimi przez telefon. Nasiliło się to od czasu pandemii. W większości ludzie nie są zadowoleni z tego, co się dzieje. Przychodzą i mówią, "tylko żeby ta osoba nie popierała tej partii".

Jak realnie takie podziały wpływają na poszukiwanie partnerów/partnerek?

Dla mnie jest to duże utrudnienie. Kiedy łączę ludzi w pary, biorę pod uwagę wszystkie wymagania i oczekiwania dwóch stron. Coraz częściej oprócz tego, że np. kobieta chce wysokiego, wykształconego pasjonata nart, podróży, książek, praktykującego katolika, który chce założyć rodzinę, to np. nie chce kogoś, kto sympatyzuje z PiS, z PO, itd.

Ostatnio przyszła jedna para, która pokłóciła się na randce. Idealnie do siebie pasowali, ale w pewnym momencie pan coś wspomniał o tym, że bardzo lubi PiS. Kobieta się zezłościła, bo dla niej te wartości są nie do przeskoczenia, a zwłaszcza sytuacja związana ze Strajkiem Kobiet – sama miała błyskawice na maseczce. Po randce zadzwoniła do mnie i powiedziała, że ten mężczyzna to wspaniały człowiek, ale się z nim nie dogada.

Są jakieś przykłady osób o odmiennych poglądach, które spróbowały się dogadać?

Owszem. Podczas randki rozmowa naprawdę się kleiła, ale w pewnym momencie zeszła na paradę równości, więc padło pytanie "a co ty o tym sądzisz?". Mój klient powiedział, że popiera Prawo i Sprawiedliwość w tej kwestii, że powinno się takich ludzi leczyć, dlatego klientka bardzo się zdenerwowała. Jest terapeutką, uważa, że ludzie są równi – tak samo myślę i ja – jest tolerancyjna.

Pokłócili się, a był to właściwie koniec fajnej randki. Później musiałam ratować sytuację, tłumaczyć, ale efekt był taki, że się dogadali.

Dogadali się?

Tak, ale z moją pomocą. Musiałam mediować. Nie zawsze jest jednak tak kolorowo. Bywa, że ludzie przerywają randki, wychodzą, obrażają się i później skarżą jeden na drugiego.

Akurat różnica światopoglądowa, o której mówiła pani przed chwilą, jest trudna do przeskoczenia... Wcześniej czy później temat wróci.

Może wrócić i rzeczywiście trzeba włożyć więcej wysiłku w utrzymanie takiej relacji. Problematyczna jest nie tylko polityka, ale i religia, a teraz także choćby szczepienia. Wszystko jednak zależy od nas, od tego, na ile jesteśmy się w stanie dogadać, idąc na kompromis. O to chodzi.

Wchodząc w taki związek musimy też wiedzieć, że nie nawrócimy nagle tej drugiej osoby. To jest nierealne i nieuczciwe. Nie możemy liczyć na to, że go zmienię... Nie możemy traktować związku jak misji ratunkowej. Możemy się zderzyć ze ścianą i rozczarować. Albo bierzemy człowieka jakim jest, albo nie bierzemy w ogóle.

Czy bywają też osoby zniesmaczone pytaniem o poglądy polityczne?

Zdarza się, że klient nie chce odpowiedzieć, albo uważa, że nie ma dla niego znaczenia, jakie poglądy posiada druga strona.

Jak pani się czuje z tym, że dziś musi pytać o takie kwestie?

Jestem przyzwyczajona. Jako swatka mam coraz trudniejszą pracę, ale co ja mogę? Jednak sama jestem tolerancyjna, oczywiście mam własne poglądy, ale dla mnie każdy klient to zwyczajny człowiek, który liczy na moją pomoc, więc jestem daleka od osądzania, czy jego poglądy polityczne są dobre, czy złe.

Czy w randkach, w poszukiwaniu miłości odzwierciedlają się jeszcze jakieś podziały?

W ostatnim czasie dochodzi kwestia szczepień, która budzi jeszcze więcej emocji niż kwestie dotyczące poglądów politycznych. Klienci coraz częściej pytają, czy ktoś jest zaszczepiony, czy nie. Zdarza się, że ludzie kłócą się o to na randkach. Doszło nawet do tego, że jedna z klientek zwyzywała mężczyznę na randce, nazwała go egoistą, bo się nie zaszczepił.

Osoby zaszczepione mówią, nie dbasz o siebie, nie dbasz o innych itd. Nie biorą jednak pod uwagę, że ten człowiek może np. chorować, i dlatego się nie zaszczepił. Jest dużo podziałów i dużo kłótni. To jest kolejny problem naszych czasów.

Ja też często jestem pytana przed spotkaniem, czy jestem zaszczepiona, oczywiście jestem, ale np. mój mąż dopiero niedawno podjął taką decyzję i się zaszczepił, a ja nie zmuszałam. Chyba chciał sprawdzić, czy przeżyję.
Czytaj także: Połączyła już 300 par. Swatka mówi, na co trzeba zwracać uwagę, gdy chcemy znaleźć miłość