Pekin "przejaśniał". Jest bliski rozwiązania problemu smogu

Wioleta Wasylów
Dobre wieści z Pekinu. Chińskie władze ogłosiły, że pierwszy raz od wielu lat stolica kraju przez dłuższy czas nie musi się mierzyć ze smogiem. Wygląda na to, że prowadzona od 2013 roku kampania na rzecz poprawy jakości powietrza daje wymierne efekty.
Pekin w ostatnich dwóch latach znacznie przejaśniał. Smog jest znacznie mniejszy. Fot. ICHPL Imaginechina / Associated Press / East News
Pekin - podobnie jak wiele innych miast w Chinach - dotychczas uchodził za jedno z miejsc z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem. Był tam ogromny smog przez który praktycznie nie można było dostrzec nieba. Mieszkańcom towarzyszyła szarożółta "aura" w postaci mgły zmieszanej z dymem i spalinami.

"The New York Times" określał oddychanie jako "jedno z największych zagrożeń zdrowia dla chińskich dzieci". Codziennie do szpitala trafiało wiele osób z chorobami, które powodowało właśnie zanieczyszczone powietrze i smog.

Najgorzej w historii pomiarów w stolicy Chin było w 2013 roku. Wtedy stężenie smogu przekraczały znacznie wszystkie normy i oznaczały niemal natychmiastowe zagrożenie dla zdrowia. Od 2020 sytuacja zaczęła się znacznie poprawiać. Tylko przez 10 dni smog był bardzo duży. Był to o blisko 80 proc. lepszy wynik niż w roku 2019.


Czytaj także: Dieta planetarna, czyli co jeść, by mniej szkodzić środowisku? [DZIEŃ ZIEMI 2021]

Smog znika z Pekinu

Dziś jest - nomen omen - o niebo lepiej. Można dostrzec błękit i chmury. Sytuacja wygląda tak przez większość tego roku. Minister ekologii i środowiska, Huang Runqui powiedział w zeszłą środę: - Chińska stolica wkracza w nową erę czystego powietrza. Błękit nieba Pekinu stopniowo stał się naszą nową normą.

Wszystko dzięki kampanii przeciw zanieczyszczeniu powietrza, którą w 2013 roku wprowadził chiński rząd. W jej ramach elektrownie i fabryki były zobowiązane stworzyć szczegółowy plan zmniejszenia emisji, który później nadzorowano. Pozbyto się też 300 tys. najstarszych i najbardziej zanieczyszczających atmosferę samochodów. W stolicy nie można też palić śmieci, a nawet robić grilla.

W latach 2014-15 zamknięto największe elektrownie węglowe. Zaś na początku 2017 roku Komunistyczna Partia Chin oznajmiła, że w Pekinie zostanie zamkniętych 500 zakładów produkcyjnych, w których spalano węgiel, dzięki czemu jego zużycie będzie mniejsze o 30 proc. Jak jednak pokazują najnowsze badania, w istocie rząd chiński przeniósł wiele z tych przedsiębiorstw na wieś.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut