KE reaguje na sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Zdecydowana odpowiedź
Komisja Europejska zareagowała na kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Rzecznik unijnej instytucji Christian Wigand zaznaczył, że Polska ma wsparcie UE, ale zwrócił także uwagę na konieczność poszanowania podstawowych praw człowieka oraz dostępu do procedury azylowej.
Jego zdaniem "potrzebne jest zarówno uporządkowane, solidne zarządzanie granicami, jak i pełne poszanowanie podstawowych praw migrantów" co jest jedynym "skutecznym i humanitarnym sposobem zarządzania migracją".Przypomnijmy, że na granicy z polsko-białoruskiej niedaleko Usnarza Górnego od kilkunastu dni koczuje ponad 20 migrantów, którzy przebywają po białoruskiej stronie pasa granicznego. Są tam pilnowani przez siły Alaksandra Łukaszenki. Po polskiej stronie stoją z kolei pogranicznicy i żołnierze, którzy uniemożliwiają migrantom wejście do Polski.
"To nasz obowiązek"
Sytuację w Usnarzu Górnym skomentował dla naTemat.pl były koordynator ds. służb specjalnych, a wcześniej minister spraw wewnętrznych i administracji oraz minister sprawiedliwości Marek Biernacki.– Należy pamiętać, że my tam bronimy granicy Strefy Schengen. Proszę zauważyć, iż w tej sprawie nie ma żadnych negatywnych komentarzy ze strony naszych partnerów z Unii Europejskiej. Tak samo było, gdy podobna próba wypchnięcia grup imigrantów na terytorium UE miała miejsce w 2015 roku. Wtedy również spotkało się to z twardym oporem Straży Granicznej, choć w mediach społecznościowych wylano falę krytyki – powiedział minister Biernacki.
Czytaj także: Marek Biernacki #TYLKONATEMAT: Ktoś ten opór na granicach UE musi stawiać i tym razem padło na nas
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut