Sześć medali w dorobku Polski. W tle zgrzyt dopingowy, ale też pierwsze złoto w Tokio
Czwarty dzień paraigrzysk olimpijskich w Tokio przyniósł kolejne krążki dla Biało-Czerwonych. Bohaterką była Róża Kozakowska, która sięgnęła po złoty medal w rzucie maczugą, bijąc przy tym rekord świata. Niestety, był też smutny akcent związany z podejrzeniem dopingu u naszych brązowych parakolarzy...
Swojego dnia polska kadra nie miała w paratenisie stołowym. Dorota Bucław przegrała w 1/4 finału z Nadjeżdą Puszpaszewą (Rosja) 1:3 (klasa 1-2). Maciej Nalepka okazała się za to gorszy w 1/8 finału od Chińczyka Zhai Xianga 1:3 (klasa 3). Odpadł również Piotr Grudzień (klasa 8), przegrywając z Brytyjczykiem Billym Shiltonem.
Zwycięzcą okazał się był natomiast Rafał Czuper, który wygrał swój ćwierćfinał (klasa 2) i powalczy w strefie medalowej.
Róża ze złota
Negatywną energię dookoła naszej kadry w pozytywne wyniki paraolimpijczycy przemienili jednak błyskawicznie. Najpierw srebrny medal w biegu na 100 m (T47) zdobył Michał Derus. Polak z czasem 10,61 s ustanowił również rekord Europy.Złota Róża uzyskała wynik 28,74 m, bijąc rekord świata.
Nasza dwójka wioślarska, Jola Majka i Michał Gadowski, w swoim wyścigu eliminacyjnym zajęła czwarte miejsce i o finał A powalczy w jutrzejszych repasażach.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut