Prawicowe media oburzone, bo politycy PO zignorowali dziennikarza TVP. "Radku, jak mogłeś?"

Anna Świerczek
Tomasz Siemoniak, Radosław Sikorski i Bartłomiej Sienkiewicz zwołali konferencję prasową, podczas której z przekąsem odpowiadali na pytania reportera TVP. "Mnie sumienie nie pozwala rozmawiać z reżimowymi mediami", "Nie ma powodu rozmawiać z juhasem" – komentowali. Tego typu określenia szybko wytknęły politykom prawicowe media. "Aroganccy politycy PO szydzili dziś z dziennikarza TVP Info!" – grzmią nagłówki artykułów.
Tomasz Siemoniak, Radosław Sikorski i Bartłomiej Sienkiewicz podczas piątkowej konferencji prasowej z przekąsem odpowiadali na pytania reportera TVP Info. Fot. Andrzej Iwanczuk / Reporter
W piątek politycy Platformy Obywatelskiej zajęli oficjalne stanowisko ws. decyzji rządu o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w niektórych miejscowościach przy granicy polsko-białoruskiej.

– Nie będąc żadnym gremium decyzyjnym, ale mając pewne doświadczcie, czy to w sprawach zagranicznych, wewnętrznych czy obronnych, póki co nie widzimy powodu, aby poprzeć wniosek o wprowadzenie stanu wyjątkowego – zadeklarowało trzech byłych ministrów z czasów rządów PO: minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.


– Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że stan wyjątkowy został wprowadzony tylko z jednego powodu: żeby nie było żadnych innych oczu nad granicą niż PiS – oceniał Bartłomiej Sienkiewicz.
Podczas konferencji dziennikarze mogli zadawać politykom pytania. Reporter TVP Info zapytał najpierw Sikorskiego, jak ocenia dotychczasowe działania opozycji na granicy.

– Wie pan, ja mam problem z odpowiedzią na pańskie pytanie, bo mnie sumienie nie pozwala rozmawiać z reżimowymi mediami – stwierdził polityk. Jeszcze bardziej wymownego komentarza udzielił potem Bartłomiej Sienkiewicz.
Bartłomiej Sienkiewicz
w odpowiedzi na pytanie reportera TVP Info

Będziemy dyskutować z rządem i to będzie to miejsce, w którym będziemy składać deklaracje i żądać informacji. Proszę wybaczyć, ale tak mówiąc trochę po góralsku, za dwa dni będziemy rozmawiać z gazdą, więc nie ma powodu rozmawiać z juhasem. Więc nie udzielę panu odpowiedzi.



W mediach szybko pojawiły się różnego rodzaju reakcje na tego typu odpowiedzi. Na stronie TVP Info, portalu braci Karnowskich czy też na konserwatywnym portalu Niezależna.pl wytknięto politykom arogancję, ignorancję i brak profesjonalizmu. Takie zdanie powielili też niektórzy internauci.

W zupełnie innym tonie do sprawy odniósł się na przykład Roman Giertych. "Radku jak mogłeś arogancko potraktować „dziennikarza” TVP? On przyszedł aby uzyskać materiał do szczucia, kłamania, lżenia, oczerniania, szydzenia i bezpodstawnego oskarżania, a ty jesteś dla niego niezbyt sympatyczny? Wstydź się!" – ironizował na Twitterze znany mecenas.

Przypomnijmy, że we wtorek rząd Prawa i Sprawiedliwości podjął uchwałę o wprowadzeniu na pasie przygranicznym z Białorusią stanu wyjątkowego na 30 dni. Dotyczy to 183 miejscowości w woj. podlaskim i woj. lubelskim (ok. 3-kilometrowy pas terenu). Prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie w czwartek, następnie opublikowano je w Dzienniku Ustaw.

Podkreślmy jednak, że Sejm może w uchwale uchylić rozporządzenie i obowiązywanie stanu wyjątkowego bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Posiedzenie w tej sprawie odbędzie się w poniedziałek 6 września.
Czytaj także: Rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Wyznaczono już datę dodatkowego posiedzenia Sejmu

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut