Robert Kubica nie zawiódł w kwalifikacjach do Grand Prix Holandii. Pasjonująca walka o triumf

Krzysztof Gaweł
Robert Kubica dość niespodziewanie wrócił do rywalizacji w Formule 1 i ma już za sobą pierwsze po dwóch latach przerwy kwalifikacje. Polak finiszował na 18. pozycji, był szybszy od dwóch kierowców Haasa i do rywalizacji ruszy na końcu stawki. Wygrał Max Verstappen, który wyprzedził Lewisa Hamlitona o 0,038 sekundy. Wyścig w niedzielę o 15:00.
Robert Kubica jechał bardzo pewnie w kwalifikacjach i nie zawiódł. Fot. XPB/Press Association/East News
Sobotni poranek okazał się dla Roberta Kubicy wyjątkowy. Polak dowiedział się, że czeka go udział w trzeciej sesji treningowej, kwalifikacjach oraz wyścigu o Grand Prix Holandii. Wszystko dlatego, że pozytywny wynik testu na koronawirusa uzyskał Kimi Raikkonen. Nasz mistrz, jako kierowca rezerwowy w ekipie Alfa Romeo Racing Orlen, wskoczył na jego miejsce.

Kwalifikacje nie były dla krakowianina łatwe, dawno nie miał okazji ścigać się z elitą, a to nie pozostaje bez wpływu na jego postawę. Kubica narzekał na brak obycia w bolidzie, ale jechał na maksa i wyprzedził w Q1 dwóch rywali - Micka Schumachera oraz Nikitę Mazepina, czyli dwóch kierowców Haasa. Trudny tor Zandvoort też nie ułatwiał zadania, ale nasz as to stary lis.

W pierwszej sesji kwalifikacji odpadli nie tylko kierowcy Haasa oraz Robert Kubica, słabo pojechał Sebastian Vettel (Aston Martin) oraz dość niespodziewanie Sergio Perez (Red Bull Racing). W drugiej na torze zrobił się spory bałagan, najpierw w bandy wpadł George Russell (Williams), a po chwili jego kolega ze stajni Nicholas Latifi. Odpadli kolejni faworyci, Yuki Tsunoda (AlphaTauri) oraz Lando Norris (McLaren).

Zmagania o pole position wygrał tym razem Max Verstappen (Red Bull), który na ostatnim orkążeniu uzyskał najlepszy czas sesji i wyprzedził Lewisa Hamiltona (Mercedes). Mistrz świata stracił do wielkiego rywala raptem 0,038 sekundy, ale w niedzielę wystartuje tuż obok niego do walki o zwycięstwo. Trzecia lokata dla Valltteriego Bottasa (Mercedes), a czwarta dla Pierre'a Gasly (AlphaTauri).

Partner Roberta Kubicy z ekipy, Antonio Giovinazzi zajął znakomite siódme miejsce i powalczy w niedzielę o punkty w Holandii. Nieudanie walkę o pole position zakończyli kierowcy Ferrari, którzy świetnie radzili sobie na torze w Zandvoort, ale ostatecznie finiszowali dopiero na piątym (Charles Leclerc) oraz szóstym (Carlos Sainz) miejscu. W niedzielę ściganie rozpocznie się o godzinie 15:00.
Czytaj także: Powrót Roberta Kubicy na tor. Fantastyczny wynik faworyta gospodarzy Grand Prix Holandii

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut