Dworczyk umywa ręce. Padło pytanie o obecność współpracownika KGB w Karpaczu
Michał Dworczyk podczas środowej rozmowy z Radiem Zet został zapytany, czy polskie służby wiedziały o tym, że osoba współpracująca z białoruskim KGB była obecna na Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Szef KPRM odparł, że "jest to pytanie do organizatorów".
Michał Dworczyk został zapytany, czy wiedział o tym, że osoba współpracująca z KGB przyjechała na Forum Ekonomiczne.
– Dowiedziałem się o tym z mediów społecznościowych we wtorek wieczorem. Myślę, że ta sprawa jest do wyjaśnienia, ale dla organizatorów Forum, to nie jest rządowe przedsięwzięcie czy projekt. To jest pytanie do organizatorów Forum, kto i dlaczego został tam zaproszony. Znając organizatorów Forum, na pewno rzetelnie sprawdzą te informacje. Jestem przekonany, że nikt świadomie nie zaprosiłby pracownika KGB do Karpacza – stwierdził szef KPRM w rozmowie z Radiem Zet.
W dalszej fazie rozmowy Dworczyk dodał, że "jeśli jest to prawdziwa informacja, to sytuacja powinna zostać szybko zweryfikowana przez organizatorów". Szef KPRM zapewnił także, że "na pewno zostaną wyciągnięte wnioski z tej sytuacji".
Jak informowaliśmy w naTemat.pl w środę, Krzysztof Brejza złożył już zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
, z powodu obecności współpracownika białoruskiej KGB na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
"W związku z wpuszczeniem przez nasze władze na teren Polski agenta białoruskiej KGB skierowałem przed chwilą do Prokuratora Krajowego zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wnoszę o sprawdzenie jakim cudem ABW i inne służby rządowe pozytywnie zaopiniowały wniosek wizowy" – poinformował Krzysztof Brejza.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut