U Doroty Gardias wykryto nowotwór piersi. "Życie przeleciało mi przed oczami"

Weronika Tomaszewska-Michalak
Dorota Gardias ujawniła, że wykryto u niej nowotwór piersi. Prezenterkę czeka operacja. W najnowszym wywiadzie wspomniała, że gdy usłyszała diagnozę "życie przeleciało jej przed oczami".
Dorota Gardias ma nowotwór piersi. Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER
Jak informowaliśmy w naTemat w ubiegłym roku Dorota Gardias bardzo ciężko przeszła zakażenie koronawirusem. Trafiła do szpitala, gdzie podawano jej tlen. Później 41-latka musiała mierzyć się z uciążliwymi powikłaniami (między innymi mgłą covidową).
Czytaj także: Dorota Gardias ma koronawirusa. Już wiadomo, jak naprawdę czuje się pogodynka
Ostatnio dziennikarka znów opowiedziała o swoim stanie zdrowia. W rozmowie z "Party" zdradziła, że ma nowotwór piersi. O chorobie Gardias dowiedziała się podczas rutynowej kontroli u lekarza. Od jakiegoś czasu miała narzekać na tkliwość i delikatny ból w piersi.


W lipcu wybrała się na USG, podczas którego wykryto u niej centymetrowy guz. – Gdy usłyszałam, że to nowotwór i jak najszybciej trzeba zrobić operację, życie przeleciało mi przed oczami – przyznała.

Gardias nie ukrywała, że była załamana diagnozą i po jej usłyszeniu przepłakała kilka dni. Teraz jest pod opieką onkologów, którzy zlecili jej dodatkowe badania i już wyznaczyli termin operacji. Prezenterka ma poddać się zabiegowi usunięcia guza jeszcze we wrześniu.

Na koniec zwróciła się z ważnym apelem do swoich fanek i zaznaczyła, że regularne badania są bardzo ważne. – Róbcie je i nie ignorujcie żadnych niepokojących symptomów, bo mamy dla kogo żyć – podkreśliła.
Czytaj także: Gardias nadal zmaga się ze skutkami koronawirusa. "Pozostała mgła covidowa"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut