Brytyjczycy rozdają e-papierosy za darmo. Grupa docelowa: pacjenci SOR-ów

redakcja naTemat
Podczas gdy w Polsce trwa debata na temat szkodliwości e-papierosów lub jej braku, Wielka Brytania mówi wprost: alternatywne wyroby mogą pomóc palaczom w wyjściu z nałogu. Za słowami idą też czyny: niedługo ruszy akcja rozdawania darmowych e-papierosów pacjentom wybranych oddziałów ratunkowych.
Fot. 123rf.com / rattanakun
Brytyjczycy pewnie trzymają się stanowiska, które zajęli kilka lat temu: tytoniowe alternatywy są mniej szkodliwe od tradycyjnych papierosów, a używane “z głową” - pomagają w wyjściu z nałogu. Jak? Tego można dowiedzieć się podczas wizyty u lekarza pierwszego kontaktu czy w aptece, a już niedługo również na pięciu angielskich oddziałach ratunkowych.


Eksperyment, prowadzony przez naukowców z University of East Anglia (UEA), rozpocznie się jesienią. Pacjenci oddziałów ratunkowych szpitali w Norfolk, Londynie, Leicester i Edynburgu otrzymają urządzenie oraz zestaw liquidów, wystarczający na 30 dni “vapowania”.

Zdaniem naukowców, e-papierosy stanowią “atrakcyjną alternatywę” dla osób, które podejmują decyzję o wyjściu z nałogu. Tezę tę potwierdzają raporty NHS (National Health Service; ang.: brytyjskiej służby zdrowia): 27,2 proc.osób rzucających palenie w 2020 roku wspomagało się e-papierosami. Gumy i plastry nikotynowe wybrało natomiast 18,2 proc.

Pytanie, dlaczego to właśnie pacjenci oddziałów ratunkowych zostali wskazani jako grupa docelowa? Jak tłumaczy dr Ian Pope z UEA, spośród 24 milionów osób odwiedzających co roku brytyjskie SOR-y, aż jedna czwarta to palacze.

Eksperyment obejmie znacznie mniejszą grupę — darmowe “startery” z e-papierosami mają dotrzeć do tysiąca pacjentów, którzy na przestrzeni kolejnych sześciu miesięcy wypełnią trzy ankiety, dokumentujące ich doświadczenia. Nie mniej jednak, jak zapewniają badacze, nadzieje na uzyskanie pozytywnych wyników są spore.

W 2019 roku w samej tylko Anglii z powodu chorób wywołanych paleniem zmarło 75 tysięcy osób.

— Gdyby nie bezpodstawne obawy związane z działaniem e-papierosów, palenie mogłoby już rzucić tysiące osób. Dowody są jasne od jakiegoś czasu: vapowanie nie jest neutralne dla zdrowia, ale jednocześnie jest mniej szkodliwe od palenia — stwierdził w rozmowie z The independent prof. John Newton, przewodniczący departamentu działań prozdrowotnych w Ministerstwie Zdrowia.

W Polsce e-papierosy są powszechnie dostępne. W sklepach znajdziemy działające w systemie zamkniętym, z jednorazowymi kartridżami (np. Vuse ePen), albo w systemie otwartym, gdzie samodzielnie napełniamy zbiorniczek na płyn.

Do mniej szkodliwych zamienników tradycyjnych papierosów należą również podgrzewacze tytoniu. Urządzenia, takie jak na przykład popularne glo hyper+, podgrzewają tytoniowe wkłady do temperatury 270 stopni, co powoduje wytwarzanie się nikotynowego aerozolu.