Korwin-Mikke tłumaczy skandaliczne słowa Brauna. "On nikomu nie groził, on ostrzegał"
Janusz Korwin-Mikke był gościem "Debaty Dnia" na kanale Polsat News. Szef partii KORWiN i jeden z liderów Konfederacji w swoim stylu skomentował zachowanie Grzegorza Brauna w Sejmie.
Chwilę później wypowiedź polityka potępił z mównicy Włodzimierz Kosiniak-Kamysz. "Panie pośle Braun, nie wolno nigdy wobec nikogo tak mówić!" – powiedział wyraźnie wstrząśnięty zachowaniem posła Konfederacji prezes PSL. Niedzielski podsumował sytuację krótko: "To jest skandal, po prostu skandal!".
O skomentowanie wypowiedzi Brauna poproszono jego partyjnych kolegów, m.in. Janusza Korwin-Mikkego. Jeden z liderów Konfederacji na antenie Polsat News w programie "Debata dnia" stanął w obronie Grzegorza Brauna.
– Jeżeli ja mówię sierotce Marysi, żeby sama nie szła do lasu, bo zostanie zgwałcona, to ja jej grożę? Nie – ja ją ostrzegam – dodał na zakończenie Korwin-Mikke.Kolega Braun nikomu niczym nie groził, on ostrzegał. Są w tej chwili ludzie, którzy robią już zamachy na "szczepiarzy", którzy pod przymusem chcą ludzi szczepić i w związku z tym kolega Braun przewiduje, że jeśli pan Niedzielski zrobi jeszcze ze dwa lockdowny, to ludzie mogą nie wytrzymać i go powiesić, ale na to jest mała szansa.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut