Policjanci protestują i idą masowo na "L4". Chcą podwyżek o 500 zł netto

Wioleta Wasylów
MSWiA zdecydowało, że od przyszłego roku policjanci będą zarabiali o 500 zł więcej. Okazuje się jednak, że chodzi o kwotę brutto, a nie netto. Policjanci w tej sytuacji zdecydowali się na protest. W związku z tym coraz więcej z nich idzie na zwolnienie lekarskie.
Coraz więcej policjantów idzie na L4. Fot. Marek BAZAK / East News
Na ulicach małopolskich miast z każdym dniem coraz trudniej zobaczyć patrole. Brakuje funkcjonariuszy. Według informacji podanych przez RMF FM, już kilkuset policjantów (15 proc.) zdecydowało się wziąć L4. Z kolei w samym Krakowie już co piąty policjant jest na zwolnieniu lekarskim. Na Podkarpaciu "jedynie" 10 proc. funkcjonariuszy nie pracuje. Jednak na biurka pracodawców trafiają kolejne zwolnienia.

Związkom zawodowym zrzeszającym policjantów zależy na tym, by funkcjonariusze dostawali o 500 zł więcej na rękę, a nie tak jak zdecydowało MSWiA - przed odliczeniem wszystkich składek i potrąceń. Protestujący chcą też, by takie podwyżki dotyczyły wszystkich funkcjonariuszy, bez względu na staż i oddział, w którym pracują.


Policjanci walczą o lepsze zarobki. Tymczasem, jeszcze w lipcu, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że na początku przyszłego roku powstanie Centralne Biuro Cyberzestępczości – i to pomimo faktu, że w policji są już jednostki, które zajmują się zwalczaniem przestępczości w sieci.

W nowej służbie będzie pracowało blisko 2 tys. funkcjonariuszy, którzy mają zarabiać ok. 15 tys. zł netto miesięcznie. W to wliczają się stałe dodatki wynoszące od 70 do 130 proc. średniego wynagrodzenia w policji.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut