Nie żyje ojciec reprezentanta Polski. Niedawno cieszył się z debiutu syna w kadrze Paulo Sousy

Krzysztof Gaweł
Bardzo smutne wiadomości napłynęły w piątek z Włoch. Nie żyje Krzysztof Zalewski, ojciec Nicoli, reprezentanta Polski, który zadebiutował w drużynie Biało-Czerwonych w meczu z San Marino (7:1). O smutnej wiadomości poinformował na Twitterze były prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Krzysztof Zalewski zmarł w piątek we Włoszech, był ojcem reprezentanta Polski Nicoli Fot. Łączy nas piłka
Krzysztof Zalewski zmagał się od dłuższego czasu ze złośliwym nowotworem. Czekał na powołane dla syna do reprezentacji Polski, a później na debiut utalentowanego 19-latka, który wiosną błyszczał w barwach AS Roma i został w klubie na życzenie Jose Mourinho. W sierpniu Paulo Sousa powołał młokosa do kadry, we wrześniu dał mu okazję debiutu.

– Nie przeżyję, jeśli nie zobaczę meczów syna na żywo – mówił dziennikarzom "WP Sportowe Fakty" ciężko chory Krzysztof Zalewski, który czekał na ten wyjątkowy dzień dla każdego ojca od dawna. Gdy jego syn zagrał przeciw San Marino i zaliczył asystę przy bramce Adama Buksy, pan Krzysztof nie posiadał się z radości. – Dotknęliśmy nieba – powiedział na antenie TVP Sport.

W piątek Zbigniew Boniek poinformował, że Krzysztof Zalewski zmarł we Włoszech. Do Italii wyjechał w 1989 roku z żoną, tam podjęli pracę i tam urodził się w Tivoli Nicola. "Był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi kilka dni temu, jak mi jest przykro Drogi Krzysztofie" – napisał "Zibi" informując o śmierci Zalewskiego.

Pan Krzysztof obejrzał z trybun trzy wrześniowe mecze reprezentacji: z Albanią (4:1), San Marino (7:1) i Anglią (1:1). Doczekał się debiutu swojego syna i był bardzo szczęśliwy. O jego odejściu poinformowała również AS Roma, która złożyła Nicoli Zalewskiemu kondolencje.
Czytaj także: Wysokie zwycięstwo Biało-Czerwonych w San Marino. Sensacyjny gol gospodarzy

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut