Nie żyje ojciec reprezentanta Polski. Niedawno cieszył się z debiutu syna w kadrze Paulo Sousy
Bardzo smutne wiadomości napłynęły w piątek z Włoch. Nie żyje Krzysztof Zalewski, ojciec Nicoli, reprezentanta Polski, który zadebiutował w drużynie Biało-Czerwonych w meczu z San Marino (7:1). O smutnej wiadomości poinformował na Twitterze były prezes PZPN Zbigniew Boniek.
– Nie przeżyję, jeśli nie zobaczę meczów syna na żywo – mówił dziennikarzom "WP Sportowe Fakty" ciężko chory Krzysztof Zalewski, który czekał na ten wyjątkowy dzień dla każdego ojca od dawna. Gdy jego syn zagrał przeciw San Marino i zaliczył asystę przy bramce Adama Buksy, pan Krzysztof nie posiadał się z radości. – Dotknęliśmy nieba – powiedział na antenie TVP Sport.
W piątek Zbigniew Boniek poinformował, że Krzysztof Zalewski zmarł we Włoszech. Do Italii wyjechał w 1989 roku z żoną, tam podjęli pracę i tam urodził się w Tivoli Nicola. "Był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi kilka dni temu, jak mi jest przykro Drogi Krzysztofie" – napisał "Zibi" informując o śmierci Zalewskiego.
Pan Krzysztof obejrzał z trybun trzy wrześniowe mecze reprezentacji: z Albanią (4:1), San Marino (7:1) i Anglią (1:1). Doczekał się debiutu swojego syna i był bardzo szczęśliwy. O jego odejściu poinformowała również AS Roma, która złożyła Nicoli Zalewskiemu kondolencje.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut