Mamy reakcję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na zoofilskie zdjęcia w "Wiadomościach" TVP

Rafał Badowski
Opinię publiczną zbulwersował fakt pokazania zdjęć zoofilskich i pedofilskich w "Wiadomościach" TVP. Fotografie miały pochodzić z telefonów migrantów. Drastyczne materiały to jedno. Publiczna stacja wpisała się przy tym w propagandową nagonkę na migrantów. O stanowisko w tej sprawie zapytaliśmy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.
Krajowa Rada Radiofonii zajmie się materiałem "Wiadomości" TVP, w którym pokazano zdjęcia zoofilskie i pedofilskie. Poinformowała o tym w rozmowie z naTemat Teresa Brykczyńska, rzeczniczka KRRiT. Fot. Screen / TVP
Jak informowaliśmy w naTemat, w "Wiadomościach" TVP w poniedziałek opublikowano drastyczne materiały, które pierwotnie pokazano na konferencji prasowej Mariusza Kamińskiego i Mariusza Błaszczaka.

Chodzi na przykład o zdjęcia o charakterze zoofilskim oraz pedofilskim, a także fotografie z egzekucji, które ponoć znalazły się w telefonach komórkowych migrantów. Portal TVP Info okrasił materiały z konferencji tytułem "Zgwałcił krowę, chciał się dostać do Polski? Szczegóły ws. migrantów na granicy [WIDEO]".

Może cię zainteresować: "Wiadomości" TVP poszły na całość. Pokazały zdjęcia zoofilskie


Zapytaliśmy Teresę Brykczyńską, rzeczniczkę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, o to, czy do KRRiT wpłynęły skargi w związku z materiałem. Chcieliśmy także dowiedzieć się, czy i w jakim terminie ewentualne skargi zostaną rozpatrzone oraz co może grozić TVP za publikowanie takich materiałów.

– W sprawie materiału emitowanego w Wiadomościach TVP pt. "Hybrydowy atak na Polskę”, wpłynęły trzy skargi – tylko od osób prywatnych. W związku z tym KRRiT podejmie rutynowe działania. Będziemy występować do nadawcy o nagranie i stanowisko, a następnie zostanie przeprowadzona analiza – odpowiedziała naTemat.pl Teresa Brykczyńska.

Rzeczniczka KRRiT nie sprecyzowała jednak, co może za to grozić. – Na razie, przed zapoznaniem się z materiałami, nie wypowiadamy się na temat możliwych sankcji, które zależą od rodzaju i stopnia ewentualnego naruszenia przepisów ustawy o radiofonii i telewizji – oceniła Teresa Brykczyńska.

Czytaj także: Ciarki żenady. Rachoń rozprawił się z TVN i Wyborczą za ocenzurowanie zdjęć zoofilskich

Przypomnijmy, że po "Wiadomościach" kolejnym programem publicznego nadawcy, który zamieścił fotografie było "Jedziemy" Michała Rachonia. Mało tego, pracownik TVP ostro krytykował TVN i "Wyborczą", które "ocenzurowały" materiały z konferencji szefów MSWiA i MON.
Czytaj także: Kamiński pokazał na konferencji m.in. zdjęcia z egzekucji. "To rozkręcanie spirali strachu"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut