Zabrakło jednego seta. Biało-Czerwoni przegrali miejsce w finale z gospodarzami
Sprawdziła się stara siatkarska prawda, że kto nie wygrywa w trzech setach - prowadząc 2:0 - przegrywa po tie-breaku. Reprezentacja Polski w półfinale MŚ U-21 była o krok od zwycięstwa. Polacy przegrali jednak 2:3 (25:20, 25:20, 11:25, 20:25, 12:15) z Włochami i w niedzielę zagrają o trzecie miejsce.
Dodatkowo Polacy od meczu z Bułgarią muszą sobie radzić bez swojego lidera, Michała Gierżota. Pomimo tego Biało-Czerwoni zaczęli od dwóch wygranych setów. To były pierwsze partie przegrane przez Włochów w turnieju.
Zabrakło jednak domknięcia zwycięstwa przez Polaków. Trzeci set zupełnie bez historii, przegrany do jedenastu. Biało-Czerwoni zerwali się do walki w czwartej partii, gdzie dwie-trzy decyzje sędziowskie w końcówce nieco wybiły z rytmu zespół trenera Daniela Plińskiego.
To samo działo się w tie-breaku. Polacy zaczęli od 1:8, ale byli w stanie wrócić do gry i wyrównać na 12:12. To było jednak wszystko po stronie Biało-Czerwonych.
– Ciężko jest powiedzieć coś logicznego po tak ciężkim meczu. Mieliśmy swoje szanse, ale nie wykorzystaliśmy ich. Gratulujemy Włochom awansu do finału. Jutro jest nowy dzień, a my myślimy o starciu z Argentyną. Na pewno damy z siebie wszystko i będziemy walczyć o brązowe medale – przyznał po meczu Karol Urbanowicz, środkowy reprezentacji Polski.
W niedzielę Polacy zagrają o trzecie miejsce z Argentyną. Początek meczu o 16:00. O złoto Włosi zagrają z Rosjanami.
Włochy - Polska 3:2 (20:25, 20:25, 25:11, 25:20, 15:12)
Włochy: Federico Crosato, Alessandro Michieletto, Tomasso Stefani, Tomasso Rinaldi, Nicola Cianciotta, Paolo Porro, Damiano Catania (libero) oraz Mattia Gottardo, Andrea Schiro.
Polska: Jakub Kraut, Karol Urbanowicz, Dawid Pawlun, Jakub Strulak, Dawid Dulski, Antoni Kwasigroch, Maciej Nowosiak (libero) oraz Adrian Markiewicz, Igor Gniecki.