Prokuratura jest pewna, kto zabił Madeleine McCann. Podejrzany odpowiada: "to blef"

Wioleta Wasylów
Niemiecka prokuratura jest przekonana, że to 43-letni Christian Brueckner porwał i zabił Madeleine McCann. Jednak podejrzany jest pewny swego. Jak podaje "The Sun", wraz ze swoimi prawnikami oznajmił on, że prowadzący sprawę Hans Christian Wolter, wbrew swoim zapewnieniom, "nie ma krzty dowodu, aby go skazać lub oskarżyć".
Podejrzany o porwanie i zabójstwo dziewczynki uważa, że prokuratura blefuje i nie będzie w stanie go oskarżyć. Fot. Metropolitan Police / Ferrari Press / East News / AFP / East News
W 2007 roku przez wiele miesięcy cały świat żył sprawą związaną z zaginięciem wówczas niespełna czteroletniej Madeleine McCann. Przez wiele lat nie udało się ustalić, co stało się z Brytyjką, po której ślad zaginął w Portugalii.

Coś w sprawie, którą zajmuje się niemiecka prokuratura, ruszyło dopiero w zeszłym roku. Prowadzący śledztwo Hans Christian Wolter nie miał dobrych informacji dla rodziców dziewczynki. Uznał on, że "nie ma nadziei, że Madeleine żyje", ponieważ na to wskazują wszystkie zebrane dowody. Nie mógł jednak potwierdzić śmierci dziewczynki w stu procentach.

Podejrzany o zabójstwo Madeleine McCann: "To blef"

Prokuratura badała więc sprawę dalej. Jeszcze w tym samym roku oznajmiła, że ma już poważne dowody na to, że dziecko nie żyje. Śledczy swoją uwagę skierowali na 43-letniego Christiana Bruecknera. Został on głównym podejrzanym o porwanie i zabicie Madeleine. Wolter mówi, że dowody są wystarczające, by oskarżyć Bruecknera, który był już wcześniej skazany za pedofilię, a teraz odbywa w więzieniu karę za zgwałcenie w 2006 roku w Portugalii amerykańskiej obywatelki.


Czytaj także: Rodzice nigdy nie pokazali zdjęć jej brata i siostry. Tak żyje dziś rodzina Madeleine McCann

Tymczasem, jak donosi "The Sun", podejrzany nic sobie nie robi z zapewnień śledczego i uznaje je za blef. Brueckner wraz ze swoimi obrońcami mieli powiedzieć, że "Wolters nie ma krzty dowodu, aby go skazać lub oskarżyć". Podejrzany uważa, że Wolter to "sławny gliniarz" i dlatego zależy mu na rozgłosie i "trafieniu na pierwsze strony gazet".

Prokuratura zamierza wnieść oskarżenie przeciwko Bruecknerowi w przyszłym roku. Ma też nadzieję na to, że śledczy przedstawią wtedy "najlepszy możliwy materiał dowodowy".
Czytaj także: Zaginięcie Madeleine McCann wkrótce zostanie wyjaśnione? Policja ma "ciekawe wskazówki"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut