Wraca NBA i szykuje się kapitalny sezon numer 75. Drużyna gwiazd ma znów podbić ligę

Krzysztof Gaweł
We wtorek w Milwaukee rozpocznie się 75. sezon ligi NBA, czyli najlepszej i najbardziej emocjonującej ligi koszykarskiej świata. Przed nami sezon, który ma być specjalny, nie tylko z powodu jubileuszu. NBA pokonała koronawirusa i znów będzie rywalizować ma starych zasadach, finanse i zainteresowanie rosną, a wszyscy stawiają sobie jedno pytanie. Jak zatrzymać Los Angeles Lakers?
We wtorek do gry wraca liga NBA, kto zatrzyma Los Angeles Lakers? Fot. ANDY LYONS/Getty AFP/East News

Los Angeles Lakers wielkim faworytem do mistrzostwa


We wtorek w Fiserv Forum (Milwaukee) jako pierwsi w sezonie 2021/2022 ligi NBA na parkiet wybiegną koszykarze Milwaukee Bucks oraz Brooklyn Nets. Ale to nie na mistrzów zwrócone będą oczy całego świata. Bo już trzy godziny później Los Angeles Lakers podejmą w Staples Center Golden State Warriors. Liga rozpocznie się więc od trzęsienia ziemi, a później... emocje będą tylko rosły.

Oczy całej Ameryki i w ogóle koszykarskiego świata zwrócone są oczywiście na LA, gdzie LeBron James dostał drużynę gwiazd i zarazem weteranów. Być może największą konstelację w historii rozgrywek, ale cel jest tylko jeden. 18. mistrzostwo i miejsce na samym szczycie. Właśnie po to zespół gruntownie przebudowano, a "Król" wespół z Anthonym Davisem dostali do "pomocy" Russella Westbrooka, Dwighta Howarda, Rajona Rondo, DeAndre Jordana, Carmelo Anthony'ego i resztę znakomitej ekipy.

Mistrzowie znów wśród potęg, tak samo jak Nets oraz Warriors


Kto może zatrzymać konstelację gwiazd trenera Franka Vogela? Fachowcy i bukmacherzy najczęściej wskazują na Brooklyn Nets, Milwaukee Bucks oraz Golden State Warriors. To nie przypadek, że wszystkie cztery ekipy rozpoczynają ligę we wtorek, kibice od razu zobaczą najlepszych w akcji. Każdy z gigantów ma chrapkę na tytuł, ale sezon jest długi i z pewnością nie wszystko pójdzie jak po maśle.

Nets zdaniem ekspertów dorośli do zwycięstwa w lidze, ale mają jeden problem: nie gra Kyrie Irving. Czy Kevin Durant oraz James Harden poradzą sobie bez tego trzeciego? Warriors będą znów bazować na duecie Stepehen Curry - Draymond Green, a że po kontuzji wraca Klay Thompson, szykuje się kapitalna ekipa w San Francisco. Oczywiście wielkie apetyty mają mistrzowie, ale Giannis Antetokounmpo i spółka będą mieli bardzo trudne zadanie. Co nie zmienia faktu, że wiedzą "jak się to robi".

Kto jeszcze może włączyć się do walki o tytuł? Z pewnością wysoko notowani są po przebudowie Detroit Pistons, a także Washington Wizards z Bradleyem Bealem czy rewelacja poprzedniego sezonu, Atlanta Hawks. Nie wolno nam zapominać o Luce Donciciu, który może poprowadzić do finału Dallas Mavericks oraz o Phoenix Suns. Znów zaskoczyć mogą San Antonio Spurs, gdzie karierę ma zakończyć Gregg Popovich.

Wyjątkowy sezon, także z powodu koronawirusa


Sezon 2021/2022 będzie powrotem do normalności, przynajmniej na tyle, na ile pozwoli pandemia COVID-19. Przede wszystkim sezon zasadniczy potrwa znów na dystansie 82. spotkań, a później czeka nas tradycyjny play-off. Liga uporała się z ograniczeniami, wprowadzono specjalny protokół sanitarny i obowiązkowe szczepienia dla zawodników.

Poparł je sam LeBron James, ale.. wyłamała się inna gwiazda. Kyrie Irving zdecydowanie odciął się od możliwości szczepienia, więc grać nie będzie. Nie wiemy, czy się ugnie czy nie, ale liga nie zamierza odpuszczać. Kibice wrócili na trybuny, sezon ma się toczyć normalnie i nikt nie chce wracać do paraliżu rozgrywek z powodu COVID-19. A Kyrie Irving? "Robię to, co jest najlepsze dla mnie" - oświadczył i wykluczył się (na razie?) z rywalizacji.

Wielkie pieniądze w grze, historia NBA przed nami


Rywalizacja w NBA rozpoczyna się 19 października i potrwa w sezonie zasadniczym do 10 kwietnia. Już dwa dni później rusza walka o dwa ostatnie miejsca w play-off każdej konferencji, zmierzą się ekipy z miejsc 7-10. Dwie najlepsze pozostaną w grze o tytuł, która ruszy już 16 kwietnia i potrwa do końca maja. Finały NBA 2022 zaplanowano na 2-19 czerwca, mistrzów poznamy najpóźniej właśnie tego dnia.

Jak zawsze w lidze NBA czekają nas wielkie emocje i w grze będzie wielka kasa. Najlepiej zarabiający zawodnicy zainkasują grubo ponad 40 milionów dolarów za sezon (m.in. Stephen Curry, James Harden, John Wall czy LeBron James), a gigantyczne pieniądze są też w klubach. Najbardziej wartościowi są New York Knicks (5,8 miliarda USD), dalej Golden State Warriors (5,6 miliarda USD) oraz LA Lakers (5,5 miliarda USD). I to się nazywa eldorado.
Czytaj także: LeBron James przekonał się do szczepionki. Gwiazdor NBA zmienił podejście do COVID-19

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut