Wielki mecz i wielki powrót Manchesteru United. Cristiano Ronaldo dał triumf w LM

Krzysztof Gaweł
Manchester United przegrywał już 0:2 z Atalantą Bergamo, by podnieść się z desek i pokonać włoską ekipę 3:2 po znakomitej drugiej połowie. Triumf zapewnił Czerwonym Diabłom oczywiście Cristiano Ronaldo, który przy okazji strzelił swoją 137. bramkę w Champions League. W środę wygrał też Villarreal CF.
Cristiano Ronaldo zapewnił triumf Manchesterowi United w Lidze Mistrzów, a przy okazji pozycję lidera Fot. AP/Associated Press/East News
Czerwone Diabły po wpadce w Bernie na początek fazy grupowej tegorocznej Champions League stały w środę przed szansą na pierwsze miejsce w grupie F. By tak się stało ekipa Manchesteru United musiała na swoim Old Trafford pokonać Atalantę Bergamo, która kolejny sezon chciała zadziwić wielkich i bogatych w elicie. Włochów czekał ciężki test, ale rywali jeszcze trudniejszy.

Anglicy nie zdążyli się obejrzeć, a już byli mocno pod kreską. Najpierw w 15. minucie wynik otworzył Mario Pasalić, niespełna kwadrans później po rzucie rożnym podwyższył na 2:0 Merih Demiral i Czerwone Diabły znalazły się na kolanach. Jeszcze przed przerwą wyrównać mogli Fred oraz Marcus Rashford, obaj jednak chybili celu.

Po powrocie do gry MU rzucili się do ataku, gola mógł szybko zdobyć Cristiano Ronaldo, aż w 53. minucie dopiął swego Marcus Rashford i Anglicy mieli kontakt. Atakowali, kolejne znakomite piłki zagrywał CR7, a w 75. minucie Juana Musso pokonał Harry Maguire i był remis. Ale to nie zadowoliło miejscowych, w 81. minucie CR7 głową zapewnił drużynie triumf, komplet punktów i pozycję lidera grupy F.


Manchester United - Atalanta Bergamo 3:2 (0:2)
Bramki: Marcus Rashford (53), Harry Maguire (75), Cristiano Ronaldo (81) - Mario Pasalić (15), Merih Demiral (29)
Sędziował: Szymon Marciniak (Polska)
Widzów:

W Bernie z wiceliderem grupy F mierzyła się Żółta Łódź Podwodna, która jeszcze w tegorocznych rozgrywkach nie zaznała smaku zwycięstwa. Szwajcarzy tym razem nie potrafili zaskoczyć faworytów, a ci szybko ruszyli do ofensywy i szybko rozstrzygnęli mecz. Bramki strzelili w niemal kwadrans Yeremi Pino i Gerard Moreno, Villarreal kontrolował mecz.

Po zmianie stron ekipa YB odpowiedziała golem Meschacka Elii, ale Żółta Łódź Podwodna miała jeszcze w zapasie dwie rakiety. Odpalili je Alberto Moreno (88 min.) oraz Samuel Chukwueze w doliczonym czasie gry. Villarreal wygrał pojedynek w Bernie i wciąż liczy się w walce o awans do 1/8 finału LM. Young Boys spadli na ostatnie miejsce w stawce.

Young Boys Berno - Villarreal CF 1:4 (0:2)
Bramki: Meschack Elia (78) - Yeremi Pino (6), Gerard Moreno (16), Alberto Moreno (88), Samuel Chukwueze (90)
Sędziował: Siergiej Karasiew (Rosja)
Widzów:

Czytaj także: Pique uratował twarz Barcelony. Katalończycy dalej w grze w Lidze Mistrzów

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut