Meghan Markle wzywa liderów Kongresu. Napisała list ws. płatnych urlopów rodzicielskich
W liście wyrażającym poparcie dla programu prezydenta Joe Bidena "Build Back Better", Meghan Markle wezwała ustawodawców w Kongresie do uchwalenia polityki płatnych urlopów rodzicielskich powiązanej z reformą podatkową. Argumentując, księżna Sussex podzieliła się prawdziwymi historiami ze swojego dzieciństwa.
Pismo nawołuje liderów do przyjrzenia się potrzebom swoich wyborców, zwłaszcza rodziców, którzy zostali zmuszeni do wyboru między pracą, by utrzymać rodzinę, a poświęceniem kariery, żeby być obecnym dla swoich dzieci. "W ciągu ostatnich 20 miesięcy pandemia obnażyła istniejące od dawna linie podziału w naszych społecznościach" – podkreśliła na wstępie.
"W alarmującym tempie miliony kobiet zrezygnowały z pracy, zostając w domu z dziećmi, gdy szkoły i przedszkola zostały zamknięte, i opiekując się bliskimi w pełnym wymiarze godzin. Pracująca mama lub rodzic staje przed konfliktem bycia obecnym lub bycia opłacanym. Poświęcenie któregokolwiek z nich wiąże się z wielkim kosztem" – przekonywała.
Księżna Sussex zaakcentowała wyraźnie, że prawdziwym "american dream" [tłum. amerykańskim snem] jest w tym wypadku stabilność. "Zaczęłam pracować w wieku 13 lat. Kelnerowałam przy stolikach, opiekowałam się dziećmi i wykonywałam różne prace, żeby się utrzymać. Całe życie pracowałam i oszczędzałam. Chodziło o to, żeby związać koniec z końcem i mieć z czego zapłacić czynsz i zatankować samochód" – wspomniała.
Meghan Markle zabiega o płatne urlopy rodzicielskie
"Nie jestem urzędniczką i nie jestem politykiem. Jestem, jak wiele osób, zaangażowaną obywatelką i rodzicem" – zaznaczyła mama Archiego i Lili. List Markle jest reakcją na opór w Senacie, z którym spotkała się agenda prezydenta Joe Bidena "Build Back Better", która obejmuje politykę płatnych urlopów rodzicielskich i rodzinnych.Księżna stanowczo zaznaczyła, że "kompleksowy płatny urlop nie powinien być miejscem kompromisu ani negocjacji". "Tu nie chodzi o prawicę czy lewicę, tu chodzi o dobro czy zło. Chodzi o postawienie rodzin ponad polityką" – podsumowała wymownie.
Czytaj także: Meghan kłamała, że nie zna historii rodziny królewskiej. "Chce być drugą Księżną Dianą"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut