Przejmujące obrazki z Usnarza. Oto, co zostało po koczowisku migrantów przy granicy z Białorusią

Rafał Badowski
Po imigrantach w utrzymywanym od sierpnia koczowisku po stronie Białorusi koło Usnarza Górnego pozostały tylko namioty. Straż Graniczna pokazała nagranie, na którym widać opuszczone obozowisko.
Na wysokości Usnarza w koczowisku nie ma już migrantów. Fot. Viktor Tolochko / SPUTNIK Russia / East News
Jak przypuszcza SG, migranci są obecnie w byłej placówce w białoruskiej w okolicy. Miejsca pilnują obecnie służby białoruskie.

Czytaj także: Nagrali rozmowę z kobietą, która pomaga migrantom. Jej słowa chwytają za serce

Straż Graniczna pokazała na Twitterze nagranie, na którym widzimy obozowisko na wysokości Usnarza Górnego. "Od soboty 23.10 w koczowisku po stronie białoruskiej (na wys. m. Usnarz Górny) nie ma już żadnych osób, pozostały namioty. Miejsca pilnują służby białoruskie" – czytamy.
Rzeczniczka SG Anna Michalska przekazała w poniedziałek, że w grupach, które próbowały siłowo przekroczyć granicę polsko-białoruską, były także osoby z koczowiska.


W sobotę migranci próbowali bez powodzenia przedrzeć się na polską stronę. Grupa 70 osób rzucała kamieniami. Według relacji SG, uchodźcy mieli rzucać kłody i kamienie na zabezpieczenia graniczne. Funkcjonariusze SG użyli wobec nich środków przymusu bezpośredniego, w tym gazu. 16 migrantom udało się wedrzeć na polską stronę, ale zawrócono ich na linię granicy.

Może cię zainteresować: PiS im zabronił leczyć, ale oni się nie poddają. Ruszyła akcja #MedycyNaGranicy

W niedzielę do Polski z Białorusi chciało przedostać się około 60 cudzoziemców. Według rzeczniczki SG grupa była agresywna. Ranni zostali dwaj żołnierze Wojska Polskiego. Ostatecznie migrantom nie udało się przedrzeć na polską stronę.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut