Kaczyński przysypia na konferencji, "ekspert" komentuje. Korwin-Mikke: Coś o tym wiem
Po wtorkowej konferencji z udziałem Mariusza Błaszczaka i Jarosława Kaczyńskiego w internecie rozgorzała dyskusja na temat... snu. Zdaniem wielu wnikliwych widzów prezes PiS przysypiał, podczas gdy szef MON wyjaśniał założenia ustawy o obronie ojczyzny. Głos w tej debacie zabrał Janusz Korwin-Mikke, który zaprezentował się w roli "eksperta od przysypiania".
- Internauci wskazują, że podczas wtorkowej konferencji prezes PiS Jarosław Kaczyński uciął sobie drzemkę
- Do sprawy odniósł się Janusz Korwin-Mikke, który niejednokrotnie przyłapywany był na przysypianiu
Podczas wystąpienia Mariusza Błaszczaka, który szczegółowo tłumaczył we wtorek główne założenia projektu ustawy o obronie ojczyzny było widać, że siedzący obok prezes PiS jest wyraźnie zmęczony.
Wielu komentatorów oceniło, że Jarosław Kaczyński mógł przysypiać, bo niejednokrotnie jego oczy były przez kilkanaście sekund zamknięte, a jego głowa pochylała się w dół. "Pokazanie śpiącego Jarka podczas prezentacji jego najważniejszej ustawy rozróżni nam media niezależne od całkowicie podporządkowanych dyktaturze" – wymownie skomentował całą sytuację m.in. Roman Giertych.
W roli eksperta postanowił wypowiedzieć się z kolei Janusz Korwin-Mikke. "Spokojnie, słuchając PiS-owskiej propagandy ciężko nie usnąć. Proszę mi wierzyć, coś o tym wiem" – napisał na Twitterze poseł Konfederacji.
Przypomnijmy, że w 2019 roku internet obiegła fotografia polityka Konfederacji, który wrócił wówczas do Sejmu po 26 latach nieobecności i miał uciąć sobie drzemkę podczas mowy klubowego kolegi. W 2020 roku z kolei Korwin-Mikke miał przysypiać podczas emisji telewizyjnego programu, kiedy to dziennikarka rozmawiała z innymi politykami.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut