Działacz Młodej Lewicy skomentował uzasadnienie projektu "Stop LGBT". "Czułem strach"
Na ostatnim posiedzeniu Sejmu odbyło się pierwsze czytanie projektu obywatelskiego "Stop LGBT", które oburzyło wiele posłów i osób związanych z opozycją. Dla naTemat przemówienie Krzysztofa Kasprzaka skomentował wiceprzewodniczący i rzecznik prasowy Młodej Lewicy Dawid Dobrogowski.
Na ostatnim posiedzeniu Sejmu uzasadnienie projektu zaprezentował przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Krzysztof Kasprzak. Przemówienie to ze względu na swoją treść wzbudziło wiele kontrowersji wśród posłów opozycji i związanych z nią działaczy.
Anna Dryjańska z naTemat po przemówieniu Kasprzaka porozmawiała z Dawidem Dobrogowskim – wiceprzewodniczącym i rzecznikiem prasowym Młodej Lewicy. Dziennikarka zapytała go o pierwsze odczucia związane z omawianym projektem.
– Czułem strach i przez chwilę myślałem, że się rozpłaczę. Z drugiej strony czułem także obrzydzenie – jak można takie treści prezentować z parlamentarnej mównicy? Ludzie, którzy określają się jako katolicy czy chrześcijanie powinni nieść miłosierdzie, niosą nienawiść – powiedział Dobrogowski.
Dryjańska zapytała również działacza, co sądzi o części wystąpienia, w której stwierdzono, że osoby homoseksualne mają skłonności pedofilskie.
– Ja tym osobom nic nie zrobiłem. Jestem po prostu sobą i mam takie samo prawo do tego, jak osoby, które mnie obrażają na ulicy – dodał na koniec.Wszystkie te oskarżenia to jest jeden wielki stek kłamstw, wyprodukowany by poprzeć czyjeś racje. Jest mi niezmiernie przykro, że musiałem tego wysłuchać, że zostałem zaatakowany – czuję się tym dotknięty personalnie (...) Ta wypowiedź tej osoby, która prezentowała stanowisko komitetu, powinna być po prostu przerwana.
Czytaj także: Projekt "Stop LGBT" procedowany w Sejmie. "Kaja Godek chce mieszać w kotle nienawiści"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut