Joanna Racewicz nie była na grobie męża we Wszystkich Świętych. Uczciła jego pamięć na Zanzibarze
Dziennikarka Joanna Racewicz przebywa obecnie na Zanzibarze, dlatego nie odwiedziła grobu zmarłego męża we Wszystkich Świętych. Okazuje się, że co roku, 1 listopada nie chodzi na cmentarz.
Racewicz nie poszła na grób Pawła Janeczka
Joanna Racewicz wyznała na Instagramie, że nie obchodzi Wszystkich Świętych jak większość Polaków. Stara się tego dnia nie chodzić na groby. Aby wytłumacz powody swojej decyzji, opublikowała zdjęcie grobu zmarłego męża, Pawła Janeczka. Widzimy na nim płytę nagrobka pełną wieńców od delegacji."Spójrzcie na drugie zdjęcie. Zrobione 29 października. Spróbujcie znaleźć choć skrawek miejsca, żeby Syn mógł położyć Tacie gałązkę jarzębiny. Najpierw była złość. Potem irytacja. Żal. Poczucie zawłaszczania. Aż wreszcie – spokój" – napisała Racewicz.
1 listopada postanowiła uczcić pamięć zmarłego męża w inny sposób. Zebrała płatki kwiatów i zapaliła świeczkę na pomoście. Po czym wysypała do oceanu płatki kwiatów. Nagranie tego momentu zamieściła na InstaStories.
InstaStories Joanny Racewicz.•Fot. Instagram/ joannaracewicz
Na razie - świeczka na moście i kwiaty zebrane w afrykańskim ogrodzie. Wszystko przetrwa tylko chwilę. Tyle wystarczy.
Kim był mąż Joanny Racewicz?
Paweł Janeczek był szefem ochrony prezydenta RP oraz porucznikiem Biura Ochrony Rządu. Uczestniczył w kilku operacjach w Afganistanie, a w Polsce zajmował się bezpieczeństwem i ochroną m.in. Jana Pawła II, Leszka Millera i Lecha Kaczyńskiego. Zginał w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku.W trakcie służby był wielokrotnie nagradzany i wyróżniany, m.in. brązowym medalem "Za Zasługi dla Obronności Kraju". Za swoją postawę i zaangażowanie oraz ofiarę życia złożoną dla ojczyzny został pośmiertnie mianowany na stopień kapitana, odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski i wyróżniony odznaką honorową Biura Ochrony Rządu.
Paweł Janeczek, mąż Joanny Racewicz, osierocił dwuletniego syna, Igora.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut