Wrócił koszmar Borussii Dortmund. Niemiecka potęga musi drżeć o awans w Lidze Mistrzów

Krzysztof Gaweł
Ajax Amsterdam po raz drugi pokonał Borussię Dortmund, tym razem 3:1 (0:1) na jej terenie i dość niespodziewanie już zapewnił sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. BVB zawiodła, za trzy tygodnie będzie walczyć o życie ze Sportingiem Lizbona, który pokonał w środę Besiktas Stambuł efektownie 4:0 (3:0).
Borussia Dortmund znów przegrała z Ajaksem Amsterdam i musi drżeć o awans do 1/8 finału LM Fot. INA FASSBENDER/AFP/East News
Borussia Dortmund w trzeciej kolejce Ligi Mistrzów miała zdobyć Amsterdam i wrócić do Niemiec jako lider grupy C, niemal pewny awansu do fazy pucharowej. BVB została jednak przez Holendrów rozgromiona 4:0, a na domiar złego urazu doznał Erling Haaland. Długo niemiecka potęga czekała na okazję do rewanżu, wreszcie na Signal Iduna Park podjęła w środę mistrzów Holandii.

Gospodarze bardzo uważnie rozpoczęli pojedynek, a już w 8. minucie Jude Bellingham powinien zdobyć gola, ale główka posłana na pustą bramkę minęła ją o milimetry. Dortmund atakował coraz śmielej, Ajax czekał na kontry i w 29. minucie dzięki szybkiej akcji na skrzydle zyskał przewagę liczebną na murawie. Antony efektownie minął Thorgana Hazarda, ale Mats Hummels wyciął go równo z trawą.

Sędzia Michael Oliver wyrzucił Niemca z boiska, choć wydawało się, że faul nie kwalifikował się do czerwonej kartki. VAR nie zmienił sytuacji miejscowych, ale pomógł chwilę później. Jude Bellingham był faulowany w polu karnym gości, sędzia wskazał na "wapno", a Marco Reus mocnym strzałem pokonał w 37. minucie Remko Pasveera. BVB zasłużenie prowadziła.


Ale musiała jeszcze przez 45 minut radzić sobie w osłabieniu. Ajax atakował, szukał wyrównania, a Borussia liczyła na udane kontrataki i okazję, by rozstrzygnąć pojedynek. Nie udało się, Holendrzy w końcówce skorzystali ze zmęczenia rywali i zadali dwa ciosy. Najpierw w 72. minucie Dusan Tadić dostał prezent od Marina Pongracicia i z bliska doprowadził do remisu.

W 83. minucie Sebastien Haller urwał się Manuelowi Akanjiemu w polu karnym BVB i głową zapewnił mistrzom Holandii triumf w meczu oraz pewny awans do fazy pucharowej rozgrywek. Wynik ustalił w doliczonym czasie gry Davy Klaasen z podania Antony'ego. Dortmund ma niespodziewany problem, za trzy tygodnie w Lizbonie będzie walczyć o pozostanie w LM na wiosnę.

Borussia Dortmund - Ajax Amsterdam 1:3 (1:0)
Bramki: Marco Reus (37-karny) - Dusan Tadić (72), Sebastien Haller (83), Davy Klaasen (90)
Sędziował: Michael Oliver (Anglia)

Tymczasem w Lizbonie miejscowe Lwy gościły najsłabszy w grupie Besiktas Stambuł, który przegrał dotąd wszystkie mecze w tegorocznej Champions League. Triumf Sportingu przy porażce Dortmundu stwarzał szansę na awans Lwów do 1/8 finału LM. Zielono-biali już do przerwy znokautowali Turków, dwa razy trafił Pedro Goncalves, gola dorzucił Paulinho i mecz był rozstrzygnięty.

Po zmianie stron wynik ustalił Pablo Sarabia, a Turcy mecz kończyli w dziesiątkę.Sporting Lizbona wciąż ma szansę na awans z grupy, ale teraz musi 24 listopada pokonać na swoim Estádio José Alvalade Borussię Dortmund. Besiktas Stambuł już na pewno pożegna się jesienią z europejskimi pucharami.

Sporting Lizbona - Besiktas Stambuł 4:0 (3:0)
Bramki: Pedro Goncalves (31-karny, 38), Paulinho (41), Pablo Sarabia (56)
Sędziował: Siergiej Karasiew (Rosja)

Czytaj także: Benzema uratował jubileusz Realu Madryt. Inter wygrał z rewelacją Ligi Mistrzów

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut