Terlecki nazwał ją "kretynką". Pani Joanna dobitnie odpowiada wicemarszałkowi z PiS
– Jedno wiem na pewno, nie szanuje on kobiet. Człowiek na poziomie nie odezwałby się w ten sposób do kobiety – oceniła w rozmowie z Onetem pani Joanna. To właśnie ona została nazwana przez Ryszarda Terleckiego "kretynką" po tym, jak podeszła do polityka PiS w galerii handlowej, aby wyrazić swoją opinię na temat sytuacji kobiet w Polsce.
- W jednej z galerii handlowych do marszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego podeszła pewna kobieta, aby wyrazić swoją opinię na temat sytuacji w Polsce. W odpowiedzi usłyszała, że "jest kretynką"
- Jak się okazało, swoje zdanie wyraziła pani Joanna, która skomentowała całą sytuację w rozmowie z Onetem
- Myślę, że pan Terlecki mnie nie przeprosi i że to będzie przedstawiane jako napaść na niego – oceniła pani Joanna
Nagranie, które w piątek udostępniła w sieci posłanka KO Barbara Nowacka wywołało oburzenie wśród wielu osób i jest obecnie szeroko komentowane nie tylko przez internautów, ale też przez polityków i dziennikarzy.
Przypomnijmy, że na krótkim filmie widać, jak pewna kobieta podchodzi w jednej z krakowskich galerii handlowych do marszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, aby wyrazić swoją opinię na temat sytuacji kobiet w Polsce. Co usłyszała w odpowiedzi? – Jest pani kretynką – stwierdził szef klubu PiS.
"Nie pomoże wykształcenie, gdy w człowieku chamstwo drzemie" – skomentował ten incydent Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej. "Czy naprawdę ktoś jest zdziwiony, że Ryszard Terlecki zachował się jak prymityw? Większym zaskoczeniem byłoby gdyby nikogo nie obraził" – ocenił z kolei Jan Strzeżek z Porozumienia.
Portalowi Onet udało się ustalić, że kobietą, która wyraziła swoje zdanie, jest pani Joanna. Nagranie zaś wykonała jej siostra Magdalena. W rozmowie z Onetem pani Joanna podkreśliła, że obywatele mają prawo podejść do polityków i wyrazić swoje zdanie.
– Zobaczyłam marszałka i pomyślałam, że drugi raz taka okazja może mi się nie trafić. Uważam, że mamy prawo podejść do jakiegoś polityka i wyrazić swoje zdanie. Chciałam wyrazić swoje zdanie na temat tego co dzieje się w kraju. Nie podoba mi się to bardzo. Zwłaszcza to jak zostały potraktowane kobiety – skomentowała pani Joanna.
Kobieta dodała, że polityk Prawa i Sprawiedliwości, po tym, jak nazwał ją "kretynką", mówił coś jeszcze pod nosem. – Ja po tej wypowiedzi pana Terleckiego powiedziałam jeszcze, że to wstyd i hańba i że mam nadzieję, że szybko zostaną odsunięci od władzy – wyjaśniła w rozmowie z Onetem.
Pani Joanna podkreśliła również, że nie sądziła, iż polityk zwróci się do niej w ten sposób. – Myślę, że pan Terlecki mnie nie przeprosi i że to będzie przedstawiane jako napaść na niego. Jedno wiem na pewno, nie szanuje on kobiet. Człowiek na poziomie nie odezwałby się w ten sposób do kobiety – podsumowała.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut