Rząd PiS znów przegrał. ETPCz: Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN nie jest niezawisła
Kontrowersje wokół Sądu Najwyższego, a także Krajowej Rady Sądownictwa ciągną się od długiego czasu. Teraz Polska przegrała kolejną sprawę przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Ten orzekł, że system powoływania sędziów w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej SN jest nieodpowiedni i że w całej Izbie brakuje niezawisłości.
- Polska przegrała kolejną sprawę przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Założyli ją sędziowie: Monika Dolińska-Ficek i Artur Ozimek
- ETPCz orzekł, że system powoływania sędziów w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego jest nieodpowiedni i że cała Izba jest upolityczniona
- Za naruszenie art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka Polska będzie musiała wypłacić sędziom po 15 tys. euro
Sprawę założyło dwoje sędziów: Monika Dolińska-Ficek i Artur Ozimek, którym nowa Krajowa Rada Sądownictwa nie wydała pozytywnych rekomendacji, gdy w 2017 i 2018 roku chcieli otrzymać awanse. Potem sędziowie odwołali się do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, jednak na próżno.
Czytaj także: 7 mln zł dziennie to początek? KE spodziewa się nałożenia kolejnej kary na Polskę
Ficek i Ozimek uważali, że Polska naruszyła art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i nie zapewniła im rzetelnego procesu "przez niezawisły i bezstronny sąd". W swojej skardze do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz) podkreślali, że Izbie SN brakuje niezawisłości, bo jej sędziowie są rekomendowani przez KRS, która sama jest upolityczniona, gdyż jej członkowie byli wybrani przez polityków.
ETPCz: Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN nie jest bezstronna
Wyrok w tej sprawie zapadł w poniedziałek. Trybunał przychylił się w całości do stanowiska dwójki sędziów. W swoim orzeczeniu podkreślił, że KRS oraz Izba SN nie są niezależne i bezstronne, dlatego "potrzebne są szybkie działania naprawcze ze strony Państwa Polskiego". Teraz Polska jest zobowiązana wypłacić Ficek i Ozimkowi po 15 tys. euro.Trybunał tłumaczył w orzeczeniu, że "zmiany w polskim ustawodawstwie pozbawiły polskie sądownictwo prawa wyboru sędziowskich członków KRS oraz umożliwiły władzy wykonawczej i ustawodawczej bezpośrednią lub pośrednią ingerencję w procedurę powoływania sędziów".
Dodał, że to "fundamentalna nieprawidłowość, która niekorzystnie wpłynęła na cały proces i podważyła legitymację Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego".
Wiceminister sprawiedliwości o wyroku
To orzeczenie nie spodobało się wiceministrowi sprawiedliwości Sebastianowi Kalecie. Podkreślał na Twitterze: "ETPCz wydał kolejny wyrok, w którym kwestionuje polski KRS, uwzględniając kuriozalną zasadę, że są państwa dojrzałych demokracji, które mogą mieć skrajnie polityczny sposób wyboru sędziów (Niemcy) oraz państwa wymagające kurateli (Polska)".ETPCz i TSUE o Sądzie Najwyższym
W lipcu ETPCz wydał taki sam wyrok w sprawie mecenas Joanny Reczkowicz. Tyle że tam sprawa dotyczyła innej Izby Sądu Najwyższego – Izby Dyscyplinarnej. Nie tylko ten trybunał uznał, że jest ona uzależniona od władzy.Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w lipcu, że Izba Dyscyplinarna jest upolityczniona i działa nielegalnie. Nakazał jej zawieszenie działalności i cofnięcie decyzji o uchyleniu immunitetu kilku sędziom. Z powodu niezastosowania się do wyroku, pod koniec października TSUE nałożył na Polskę karę – milion euro za każdy dzień zwłoki w zlikwidowaniu Izby.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut