Łukaszenka straszy napływem nowych migrantów z Afganistanu. "Oni idą teraz do Europy"
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej trwa. Aleksandr Łukaszenka w wywiadzie z rosyjską gazetą straszy większą liczbą migrantów z Afganistanu. Białoruski dyktator twierdzi, że odpowiedzialność za ten stan ponosi Unia Europejska i USA.
W rozmowie z redaktorem naczelnym gazety Igorem Korotczenką dyktator skomentował sytuację na granicy polsko-białoruskiej i wskazał winnego jego zdaniem państwa. – Amerykanie ich (Afgańczyków – przyp. red.) zaprosili do siebie, ale kazali przyjąć ich Europie i Azji Środkowej – powiedział w wywiadzie dla rosyjskiej rządowej gazety.
Łukaszenka stwierdził, że "Azja Środkowa powiedziała jednak, że sorry, ale nie, i oni idą teraz do Europy". Dodał on także, że "migranci trafiają na Białoruś z krajów Azji Środkowej i z Rosji, ale także z Ukrainy, ale Ukraina jest sojusznikiem Zachodu, więc o tym milczą". Jako winnych kryzysu migracyjnego wskazał Unię Europejską i USA, "które obiecały im, że ich przyjmą".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut