Rosyjskie bombowce nad Białorusią. Łukaszenka mówi o "rozgrzewaniu Europy"
Dziennikarze "Die Zeit" ostrzegają przed obecnością dwóch rosyjskich bombowców na terenie Białorusi. To druga taka sytuacja w ciągu ostatnich dwóch dni. Podczas ostatnich ćwiczeń w przestrzeni powietrznej Łukaszenki pojawiły się bombowce dalekiego zasięgu Tu-22M3.
- W ostatni czwartek kraje członkowskie Rady Bezpieczeństwa ONZ-tu apelowali do władz Białorusi o zaprzestanie eskalowania konfliktu na wschodniej granicy Unii Europejskiej. Wszystko wskazuje na to, że zamiast kapitulacji, mamy do czynienia z kolejną prowokacją
- Do konfliktu coraz śmielej zaczyna włączać się Rosja. Jak podaje niemiecki dziennik "Die Zeit", Putin skierował do państwa Łukaszenki dwa bombowce. – Rozgrzewamy Europę, a oni grożą nam zamknięciem granicy – deklarował białoruski prezydent
- Łukaszenka potwierdził obecność bombowców na Białorusi. Zapewnił też, że są one zdolne do przenoszenia broni jądrowej
Rosyjskie bombowce nad Białorusią. Jest reakcja Angeli Merkel
Mateusz Morawiecki i przewodniczący Rady Europejskiej, Charles Michel podczas ostatniej konferencji prasowej w Warszawie grozili sankcjami nie tylko Łukaszence, ale także krajom tranzytowym oraz Rosji. Kanclerz Niemiec dwukrotnie miała bezpośrednio interweniować u Władimira Putina. Pierwszy raz – w środę, a drugi – w czwartek.Tymczasem białoruski resort obrony zapewniał, że obecność bombowców stanowi element serii ćwiczeń lotniczych. Narrację tę szybko zmieniono w oskarżanie Polski o bezpodstawne rozmieszanie wojsk na granicy. Łukaszenka zapowiedział patrolowanie białoruskiej granicy przy wsparciu Rosjan.
– Niech krzyczą i wrzeszczą. Tak, to bombowce zdolne do przenoszenia broni nuklearnej, ale nie mamy wyboru – komentował prezydent Białorusi, cytowany przez "Die Zeit".
Co dzieje się na polsko-białoruskiej granicy?
Przypomnijmy, że wciąż nie mieliśmy do czynienia z eskalacją przemocy, podobną do wydarzeń z ostatniego poniedziałku. Jak podaje Straż Graniczna, w Kuźnicy wciąż utrzymuje się obozowisko, złożone z kilkuset migrantów. Odnotowywane są pojedyncze akty agresji.
Onet przekazał niepokojące doniesienia, według których Łukaszenka ma podjąć próbę przekazania broni koczującym na granicy Kurdom. Równolegle na kryzys zareagował także Bagdad. Zaplanowano ewakuację Irakijczyków do kraju pochodzenia. Lot zostanie zorganizowany przez ambasadę Iraku w Moskwie.
Czytaj także: Kowal o migrantach na granicy: Wiedzą, na jakie warunki umówili się ze swoimi "dealerami szczęścia"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut