Stanowcza reakcja niemieckiego MSZ. Dementują "plotki" rozsiewane wśród migrantów
O tym, że wśród migrantów rozpowszechniania jest plotka, która może przyczynić się do pogłębienia kryzysu na polsko-białoruskiej granicy w sobotę poinformował Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych. Teraz do sprawy odniosło się Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec.
Stanowczo podkreślił, że informacja ta jest kłamstwem. "Polska granica będzie nadal silnie chroniona przez polskie siły. Autorzy tych plotek liczą, że uda się zachęcić migrantów do szturmu na granicę Polski. Może dojść do niebezpiecznych sytuacji" – dodał.
W niedzielę Stanisław Żaryn poinformował, że "w związku z plotkami kolportowanymi wśród migrantów, na granicy puszczane są komunikaty informujące, że nie ma zgody Polski na przepuszczenie migrantów do Niemiec". Opublikował również nagranie, na którym widać imigrantów oraz słychać nagrania w obcym języku.
Reakcja Niemiec
Do plotek odniosło się także Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec. "Pogłoski o tym, że Niemcy planują wysyłać autobusy po osoby z Białorusi, przez Polskę do Niemiec, są nieprawdziwe. Kto rozpowszechnia takie kłamstwa, naraża ludzi na wielkie niebezpieczeństwo" – czytamy w komunikacie."Niemiecki rząd federalny nie organizuje takich autobusów do odbierania osób z Białorusi przez Polskę! Nie ma planów w tym zakresie. Ktokolwiek tak mówi, rozsiewa kłamstwa. Sytuacja na pograniczu jest niebezpieczna" – stwierdził.