Rządowy projekt ws. obostrzeń na granicy po drugim czytaniu w Sejmie. Przeszły tylko poprawki PiS
We wtorek w nocy Sejm w trybie pilnym zajmował się rządowym projektem ustawy o ochronie granicy państwowej, która wprowadzić ma obostrzenia po zakończeniu na tym obszarze stanu wyjątkowego. Po drugim czytaniu dokument ponownie trafi do sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych.
W takiej formie projekt trafił do Sejmu na drugie czytanie. Posłowie zdecydowali, że dokument wróci do komisji. Koalicja Obywatelska zapowiedziała, że wszystkie poprawki, które odrzucone zostaną przez posłów PiS, będą zgłoszone jako wnioski mniejszości.
Przypomnijmy, że stan wyjątkowy na granicy z Białorusią kończy się 2 grudnia. Konstytucja nie przewiduje możliwości jego kolejnego przedłużenia. Dlatego rząd PiS w trybie pilnym próbuje wypracować ustawę, którą chce ograniczyć możliwość przemieszczania się i wjazdu na ten teren po okresie obowiązywania stanu wyjątkowego.
Ustanowiony dzięki niej "zakaz przebywania" w strefie przygranicznej byłby wprowadzany w drodze rozporządzenia szefa MSWiA po zasięgnięciu opinii komendanta głównego SG na czas określony.
Czytaj także: Stan wyjątkowy w Polsce. Co oznacza wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych?
Zakaz wjazdu i przemieszczania się nie dotyczyłby zamieszkujących tam osób, a także tych, którzy prowadzą tam działalność gospodarczą, wykonujących pracę zarobkową czy prowadzących gospodarstwa rolne. Na liście znaleźli się również uczniowie i ich opiekunowie, najbliższa rodzina sprawująca opiekę nad osobą zamieszkałą na terenie objętym zakazem oraz osoby przekraczające legalnie granicę.Istotną zmianą będzie ponowne ograniczenie działalności dziennikarzy, którzy po zakończeniu stanu wyjątkowe mogliby legalnie wjechać na teren przygraniczny. Rządowa ustawa to zmienia.
W uzasadnionych przypadkach właściwy miejscowo komendant placówki SG będzie mógł zezwolić na przebywanie na czas określony i na określonych zasadach na obszarze objętym zakazem dziennikarzy.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut