85 minut - przez tyle czasu USA rządziła kobieta. Biden uznany za zdolnego do powrotu

redakcja naTemat
Joe Biden ma 78 lat, co czyni go najstarszym urzędującym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych. Kwestia wieku, a ściślej rzecz biorąc - skorelowanego z nim stanu zdrowia - nie raz była przedmiotem dyskusji. Żeby rozwiać wątpliwości opublikowano informacje o wynikach rutynowych badań. Na czas ich przeprowadzania, Biden oddał władzę.
Kamala Harris i Joe Biden fot. MANDEL NGAN/AFP/East News
W piątek Joe Biden został poddany szeregowi badań w szpitalu wojskowym w stanie Maryland, w tym i.in. kolonoskopii.

Jako że stan zdrowia 78-letniego prezydenta jest nie od dziś przedmiotem żywego zainteresowania jego rodaków, lekarz Bidena opublikował sześciostronicową notatkę podsumowującą ustalenia medyków.

Dr Kevin O'Connor, który od 13 lat jest lekarzem Bidena, określił go jako "zdrowego, energicznego 78-latka" i potwierdził, że prezydent jest w pełni zdolny do pełnienia urzędu. Żadne z szeregu badań neurologicznych nie wykazało zaburzeń funkcjonowania centralnego układu nerwowego.

Na co choruje Joe Biden?


Nie zmienia to faktu, że Joemu Bidenowi dokuczają pewne dolegliwości, jak choćby migotanie przedsionków (zaburzenia rytmu serca) czy hiperlipidemia (na którą przyjmuje jednak regularnie leki).


Poza tym 78-letni prezydent cierpi na artretyzm kręgosłupa, który przekłada się na sztywność chodu. Z kolei lekka neuropatia obwodowa skutkuje zaburzeniem czucia w stopach.

Jak by tego było mało, O'Connor podał też listę leków, które przyjmuje jego pacjent - oprócz środków obniżających poziom cholesterolu we krwi są to m.in. leki na alergię, przeciwzakrzepowe, a także łagodzące refluks żołądka.

Wśród badań, które Biden przeszedł w szpitalu Walter Reed była także kolonoskopia ze względu na którą prezydent zdecydował się na czasowe przekazanie władzy swojej zastępczyni - Kamali Harris.

Wiceprezydent pełniła funkcje głowy państwa dość krótko - zaledwie 85 minut. Nie zmienia to faktu, że to pierwszy raz w historii, gdy za sterami Stanów Zjednoczonych stanęła kobieta. Przez ponad godzinę, gdy Biden był pod narkozą, Kamala Harris pracująca w tym czasie ze swojego gabinetu w Białym Domu, miała pełne uprawnienia prezydenckie.

Choć opublikowanie tak szczegółowego opisu stanu zdrowia Joego Bidena może dziwić, uzasadniają je badania opinii społecznej, które pokazują, że zaledwie 40 proc. Amerykanów uważa, że stan zdrowia Bidena jest dobry.

Pytaniem pozostaje, czy długa lista pomniejszych schorzeń i problemów zdrowotnych przyczyni się do zmiany tego obrazu.



Czytaj także: Joe Biden pierwszy raz o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. "Zakomunikowaliśmy nasze obawy"