Trzeba być niespełna rozumu, żeby kupić to Porsche. Oczywiście i tak bym to zrobił, bo jest genialne
Samochód, który widzicie na zdjęciach, to Porsche 718 Spyder. Czyli taki Boxster na sterydach. Dwukrotnie droższy, a jednocześnie nie ma automatycznie składanego dachu. Samochód, którym nie da się z godnością pojechać w zasadzie nigdzie. I wiecie co? Jest genialny.
Teoretycznie z tym samym zabiegiem mamy do czynienia tutaj. 718 Spyder to bowiem dwukrotnie droższe od bazowego Boxstera auto, które jednocześnie nie ma choćby automatycznie składanego dachu. A to tylko czubek góry lodowej.
Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto
Tak naprawdę 718 Spyder to brutalna maszyna torowa, którą można jeździć po świecie bez dachu i cieszyć się promieniami słońca. Taka bardziej casualowa wersja 718 GT4. Silnik jest zresztą ten sam, tak jak i wiele innych rozwiązań.
Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto
Zmiany, zmiany, zmiany...
Ale po kolei – co świadczy o tym, że to taka wyjątkowa maszyna? Po pierwsze – samochód został drastycznie odchudzony. Same kubełkowe fotele za – bagatela – 30 tysięcy złotych są ultralekkie. Do tego kompletny brak wygłuszenia ręcznie składanego dachu (nad tym elementem poepastwimy się więcej później, ale sam brak mechanizmu składania dachu to też duża oszczędność kilogramów) czy wspomniane już sznurki zamiast klamek i inne zabiegi ze strony Porsche, które razem dały piorunujący efekt.Ten samochód jest raptem o 10 kilogramów cięższy od bazowego Boxstera. Tylko że tutaj mamy nie dwulitrowy silniczek, a potężnego, czterocylindrowego boksera. Znacznie, znacznie cięższego.
Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto
Dodaj do tego ceramiczne tarce hamulcowe wielkości słusznych rozmiarów pizzy czy specjalnie wyprofilowane drzwi, które prowadzą strumień powietrza wprost do centralnie umieszczonego silnika.
Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto
Czy to koniec? Oczywiście, ze nie. Zmieniono także pracę układu kierowniczego, zbieżność kół czy zawieszenie. Amortyzatory mają tak krótki skok, że można tutaj zgubić zęby na nierównościach (o czym więcej zaraz). Czy już napisałem, że są wykonane z granitu?
Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto
Performance w ruchu ulicznym
Jeździłem tym autem w lipcu 2020 po Silesia Ringu i chociaż największym wydarzeniem (poza 911-tkami) był dla mnie wtedy właśnie 718 GT4, tak 718 Spyder nie odstępował kroku tej bestii, a główną różnicę zrobiły opony. GT4 miał semislicki.Czytaj także: Na dwa dni wsadzili mnie do TAKICH samochodów i dokręcili mi śrubę. Ciebie Porsche też zaprasza
W każdym razie po więcej torowych wrażeń zapraszam do tekstu wyżej. A jak Spyder sprawdza się na ulicy?Cóż, jeśli chcesz robić oszałamiające wrażenie, to odpalaj konfigurator Porsche. Natomiast jeśli cenisz sobie takie wartości jak komfort czy godność to… pomyśl lepiej nad standardowym Boxsterem.
Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto
Także wtedy, kiedy wpadasz w nierówną studzienkę. Albo przejeżdżasz po torach tramwajowych. Wtedy twarde jak bicepsy Mariusza Pudzianowskiego w najlepszych latach zawieszenie robi wszystko, żeby odrzeć cię z godności. Każdą nierówność nawierzchni w tym aucie odczujesz na własnym kręgosłupie.
Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto
W ślad za przyczepnością idą osiągi. 718 Spyder jest napędzany czterolitrowym, sześciocylindrowym, wolnossącym boxerem, który jest tutaj jeszcze lekko podkręcony względem np wersji GTS. W efekcie mamy tutaj 420 koni mechanicznych i tyle samo niutonometrów momentu obrotowego.
Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto
Zresztą, niech dowodem będzie fakt, że procedura startu blokuje obroty na mniej więcej… sześciu tysiącach. Z takiego poziomu ten samochód rusza w trybie launch control. Chociaż rusza to może słowo, bo masz wrażenie, że walczysz o przetrwanie. 3,9 sekundy do 100 km/h w aucie z wolnossącym silnikiem robi wrażenie. To najszybszy Boxster w historii.
Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto
Lans jest, gorzej z godnością
Oczywiście z tych osiągów nie skorzystacie w ruchu ulicznym – a w tym Spyder potrafi pozbawić cię radości z życia. Nikomu nie życzę, żeby złapał go deszcz w tym aucie podczas jazdy z otwartym dachem. W normalnym Boxsterze dach rozkłada się (i składa) w dosłownie kilka sekund, także podczas jazdy.Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto
Trudne, męczące, a za pierwszym razem… wręcz dziwaczne. Ale po kilku dniach doszedłem do perfekcji i wyrabiałem się w… kilkanaście sekund.
Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto
Co nie zmienia faktu, że jeśli trafisz na odcinek równej, krętej drogi, a nad tobą świeci słońce, to samochód, który poprawia jakość życia. Ale to samochód dla świadomego kupca. Jeśli szukasz pierwszego Porsche, postaw raczej na Boxstera. Jeśli kolejne i potrzebujesz nowych wrażeń – to coś dla ciebie.
Porsche 718 Spyder na plus i minus:
+ Nieprawdopodobne osiągi z wolnossącego silnika
+ Nieskończone pokłady przyczepności
+ To torowe auto w cywilnej wersji, w którym możesz cieszyć się jazdą bez dachu
- Trudno nazwać to minusem, bo wiesz, co kupujesz – ale to męczące auto na co dzień
Fot. Tomasz Sikora / mashtophoto