Hartwich pozywa Ogórek za słowa o "żywej gotówce". "Wypowiedź niegodna człowieka"

Alan Wysocki
Iwona Hartwich pozwała Magdalenę Ogórek. Posłanka Koalicji Obywatelskiej domaga się przeprosin i zadośćuczynienia od prezenterki TVP Info. Poszło o nazwanie parlamentarzystki "żywą gotówką" w programie "W tyle wizji". – To jest wypowiedź niegodna człowieka – komentuje w rozmowie z naTemat.pl
Iwona Hartwich pozywa Magdalenę Ogórek. Poszło o słowa na antenie TVP. Fot. Jacek Domiński / East News
"Zgodnie z zapowiedziami, pozwałam panią Magdalenę Ogórek" – poinformowała w za pośrednictwem Facebooka Iwona Hartwich. Prezenterka TVP podczas emisji "W tyle wizji" nadała posłance pseudonim "żywa gotówka". – Powszechnie znany pseudonim Iwony Hartwich to żywa gotówka – wypaliła prezenterka.

Hartwich pozywa Ogórek. "Nie można być obojętnym"

W rozmowie z naTemat.pl parlamentarzystka Koalicji Obywatelskiej powiedziała, że próbowała rozwiązać konflikt z Magdaleną Ogórek polubownie.
– Wcześniej wysłałam do pani Ogórek pismo przedprocesowe. Prosiłam o przeprosiny. Nie dostałam żadnej odpowiedzi, dlatego postanowiłam sprawę oddać do sądu. Uważam że nie można być obojętnym wobec mowy nienawiści, zwłaszcza tej wygłaszanej w Telewizji Publicznej – przekazała.


– To jest wypowiedź niegodna człowieka. Pani Ogórek nadała mi taki pseudonim w telewizji publicznej, na którą wszyscy płacimy pieniądze. TVP ogląda spora część Polaków. Nie godzę się na hejt – deklaruje.

– Pani Ogórek nie prawa nadawać mi takich pseudonimów w telewizji publicznej. To zachowanie jest niedopuszczalne i strasznie podłe – dodała. W rozmowie z naTemat.pl Hartwich przekazała, że słowa Magdaleny Ogórek bardzo szybko podłapali hejterzy.
– W telewizji publicznej obraża drugiego człowieka, a potem wylewa się na niego hejt. Można to sprawdzić na moich stronach, gdzie ludzie wyzywają mnie od żywej gotówki. Zwracają się do mnie w ten sposób nie tylko hejterzy, ale i nowe osoby – wskazała.

Parlamentarzystka zasugerowała, że słowa Magdaleny Ogórek o żywej gotówce prawdopodobnie mogą odnosić się do jej walki o dodatkowe świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami.

– Każdy wie, że w 2018 roku, przez 40 dni walczyłam razem z innymi rodzicami o godne życie dla osób z niepełnosprawnościami. Być może to dlatego pani Ogórek nadała mi taki pseudonim. Walczyłam wówczas o 500 złotych dla osób, które są niezdolne do samodzielnej egzystencji. To coś niedopuszczalnego, niegodnego – komentowała.

Posłanka Koalicji Obywatelskiej domaga się oficjalnych przeprosin, wygłoszonych w Telewizji Polskiej oraz 10 tysięcy złotych na fundację Jerzego Owsiaka.
Czytaj także: Mejza zapowiada kroki prawne ws. doniesień o jego finansach. "Szereg kłamstw"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut