Czasem potrzebne jest medyczne śledztwo, żeby mieć pewność, że problemem jest chore serce

Anna Kaczmarek
Choroby serca mogą niepostrzeżenie zrujnować działanie innych organów naszego ciała. Czasem, żeby dowiedzieć się, że to w sercu, a nie w innym naszym organie tkwi problem, lekarze muszą przeprowadzić coś na kształt medycznego śledztwa. O tym, jak choroby serca mogą wpływać na wystąpienie innych poważnych schorzeń, w podcaście Zdrowie bez cenzury opowiada prof. Robert Gil.
Andrzej Banas/Polska Press/East News
Nasz gość, wybitny kardiolog, kierownik Kliniki Kardiologii Inwazyjnej Centralnego Szpitala Klinicznego MSW w Warszawie, dyrektor Warsztatów Kardiologii Interwencyjnej w Warszawie tłumaczy, że każdy z nas, niezależnie czy ma stwierdzone problemy sercowo-naczyniowe, czy nie, powinien wykonać profilaktycznie kilka badań, takich jak np. echo serca, EKG i lipidogram. To pozwoli na wykrycie ewentualnych schorzeń serca, które mogą zagrażać różnym narządom w naszym organizmie.

Większość myśli, że choroby serca dotyczą struktur serca – przypomina prof. Gil. Czy to będzie kwestia zastawek, czy naczyń wieńcowych, czy samej mięśniówki mięśnia sercowego. To jest oczywiste – serce lub któreś z jego elementów choruje. Serce nie ma tej wydolności, którą powinno mieć, pojawiają się objawy, które prędzej czy później prowadzą do niewydolności serca.

– Jednak prawda jest taka, że serce to organ szalenie istotny dla całego układu krążenia, ale też narząd ważny w kwestii odżywiania wszystkich innych narządów. Połączony siatką naczyń z innymi narządami oddziałuje na nie – wyjaśnia kardiolog.

I dodaje: – Przykładowo mamy np. do czynienia z udarem kryptogennym – sama nazwa już wskazuje, że jest w tym jakaś tajemnica. Najczęściej związany jest on z przetrwałym otworem owalnym w sercu. Ten otwór po narodzinach zwykle zarasta, ale nie u wszystkich. U tych, u których otwór owalny nie zarósł, to w sytuacjach ekstremalnych dla organizmu, np. przy głębokim nurkowaniu, może się otworzyć.

Wówczas następuje wymiana krwi między prawym a lewym przedsionkiem serca. Substancje znajdujące się we krwi, w prawym przedsionku serca mogą przedostać się na lewą stronę i dotrzeć do mózgu, a tam doprowadzić do udaru.

Taki pacjent ma objawy udaru, trafia na neurologię, a potem lekarze zaczynają dochodzić, co było przyczyną udaru. Szczególnie jeśli pacjent jest młody, nie ma miażdżycy naczyń. Wtedy może okazać się, że winowajcą był wspomniany przetrwały otwór owalny w sercu, ale też np. zwyczajne migotanie przedsionków.

Taki udar leczą neurolodzy, ale tak naprawdę spowodowany jest on przez problemy kardiologiczne, których leczenie zapobiegłoby udarowi.

Więcej na temat nieoczywistych chorób serca dowiesz się z podcastu Zdrowie bez cenzury. Gościem tego odcinka jest prof. Robert Gil, wybitny kardiolog, kierownik Kliniki Kardiologii Inwazyjnej Centralnego Szpitala Klinicznego MSW w Warszawie, dyrektor Warsztatów Kardiologii Interwencyjnej w Warszawie. Prowadzi Anna Kaczmarek.

OBEJRZYJ