Wariant Omikron rośnie w siłę. Ministrowie zdrowia państw G7 na pilnej naradzie
O wariancie koronawirusa Omikron głośno zrobiło się dopiero kilka dni temu, ale budzi on bardzo poważne obawy WHO, stąd rządy państw, w których wykryto jego przypadki, chcą szybko działać. W poniedziałek w Wielkiej Brytanii odbędzie się zorganizowane w trybie pilnym spotkanie ministrów zdrowia grupy G7.
Omikron w Wielkiej Brytanii
Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia poinformowała w niedzielę, że dotychczas na Wyspach odnotowano trzy przypadki zakażenia wariantem Omikron. Przy czym jedna z tych osób opuściła już Wielką Brytanię. Nie wiadomo, gdzie teraz przebywa.Czytaj także: Wielka Brytania wprowadza nowe restrykcje przez omikron. Ważna informacja dla podróżnych
Tamtejszy minister zdrowia Sajid Javid przekazał, że z tego względu od wtorku 30 listopada zostaną zaostrzone restrykcje zarówno dla przyjezdnych, jak i miejscowych. Ci pierwsi nie wjadą już do Wielkiej Brytanii jedynie za okazaniem certyfikatu szczepień – będą musieli również wykonać test PCR i do czasu uzyskania wyniku izolować się w domu.
Ponadto, każdy, kto będzie miał kontakt z zakażonym, będzie musiał przejść 10-dniową kwarantannę. Wszyscy będą musieli też nosić maseczki w sklepach i pojazdach transportu publicznego.
Nowy wariant COVID-19 bardzo zaraźliwy
Pierwszy przypadek wariantu Omikron odnotowano w Botswanie 11 listopada, ale szybko pojawił się też w Republice Południowej Afryki i zdominował inne odmiany COVID-19 tam występujące. W ciągu kilku następnych dni wykryto go też w Holandii, USA, Niemczech, Włoszech i właśnie na Wyspach.Światowa Organizacja Zdrowia szybko przyjrzała się Omikronowi. Mnogość kolców w tym wariancie i potencjał do mutacji od początku budziły niepokój ekspertów. Ta odmiana koronawirusa jest bardzo zaraźliwa, łatwo się przenosi pomiędzy ludźmi – utrzymuje się długo w powietrzu i na przedmiotach.
Czytaj także: Potwierdziło się: Omikron u pasażerów samolotu w Holandii oraz dwóch pacjentów w Niemczech
– Występuje u niego 50 mutacji, z czego 32 dotyczą samego białka kolca S, a 10 obejmuje zmiany w miejscu bezpośredniego rozpoznania receptora komórki człowieka przez kolec koronawirusa. Wszystko to powoduje, że wariant O może być na tyle odmienny od wcześniejszych wersji, iż będzie słabiej rozpoznawany przez komórki cytotoksyczne oraz przeciwciała, które powstały po infekcjach wcześniejszymi wariantami koronawirusów, ale także po szczepieniu – powiedziała PAP prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie.