Błysk Kamila Stocha i bardzo dobre kwalifikacje Polaków w Wiśle. Skoczkowie wracają do formy

Krzysztof Gaweł
Jedenastu polskich skoczków narciarskich wystąpi w niedzielę w konkursie Pucharu Świata w Wiśle. Wygrał Austriak Jan Hoerl, który skoczył 129 metrów, a najdalej z naszych w piątkowych kwalifikacjach poleciał Kamil Stoch, który był dziesiąty (125,5 metra). W sobotę kibiców czekają emocje w zawodach drużynowych, początek o godzinie 16:30.
Kamil Stoch był najlepszym z Polaków w kwalifikacjach w Wiśle. W konkursie zobaczymy jedenastu naszych skoczków Fot. CHRISTOF STACHE/AFP/East News
Kwalifikacje do konkursu Pucharu Świata w Wiśle, tego niedzielnego, bo w sobotę skoczków czeka walka w drużynówce, miały być szansą dla Biało-Czerwonych, by wreszcie w tym sezonie błysnąć formą i przed własną publicznością odlecieć na skoczni imienia Adama Małysza. Do tego w dniu urodzin legendy, pod której czujnym okiem nasza kadra skoczków pracuje od lat.

Najdalej, co wcale nie jest niespodzianką, szybował Kamil Stoch. Najrówniejszy w całej drużynie Michała Doleżala w piątek, tak podczas treningów, jak i w trakcie kwalifikacji. Mistrz uzyskał 125,5 metra, co zrazu dało mu miejsce szóste, a ostatecznie dziesiąte w walce o awans do zawodów. Nasz faworyt błysnął w piątek dwa razy i wydaje się, że jego forma rośnie.

Nie zawodzi Jakub Wolny, który pewnie awansował po skoku na 121 metr, co dało 19. miejsce. Piotr Żyła tym razem był "oczko" niżej od kolegi z kadry, choć skoczył 123 metry. Powoli budzą się z letargu Andrzej Stękała (124 metry i 22. miejsce) oraz Dawid Kubacki (122 metry i 28. lokata), a nieźle po przerwie spowodowanej koronawirusem poradził sobie Klemens Murańka (122,5 metra i pozycja 33.).


Awans do serii finałowej wzięli również: Paweł Wąsek (121 metrów i 34. miejsce), Stefan Hula (120 metrów i 35. miejsce) oraz debiutujący w PŚ 18-latek Jan Habdas, który skończył kwalifikacje na miejscu 41. po skoku na 114,5 metra. Tomasz Pilch był 44. (121,5 metra), Aleksander Zniszczoł 45. (116 metrów) i to komplet naszych skoczków, których obejrzymy w niedzielę.

Tylko 110,5 metra uzyskał Jarosław Krzak, finiszując na miejscu 58. Maciej Kot tymczasem został zdyskwalifikowany za kombinezon, a szkoda, bo uzyskał 120 metrów. Wygrał Austriak Jan Hoerl (129 metrów), przed liderem PŚ Niemcem Karlem Geigerem (134 metry) oraz Norwegiem Mariusem Lindvikiem (132 metry). Niedzielne zawody rozpoczną się o godzinie 16:00.

Po kwalifikacjach trener Michał Doleżal podał od razu skład na sobotnie zawody drużynowe. Wezmą w nich udział Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch. Biało-Czerwoni na swoim obiekcie będą faworytem do podium, rywalizacja rozpocznie się w sobotę o 16:30. Transmisja w TVN, TVP Sport oraz Eurosporcie.

Czytaj także: Nasi skoczkowie chcą się odkuć po słabym początku sezonu. Kadra zyskała duże wzmocnienie

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut