Nadchodzą kolejne obostrzenia? Rząd oficjalnie ostrzega

Alan Wysocki
Rzecznik rządu Piotr Müller ostrzegł przed możliwością ponownego zaostrzenia obostrzeń. – Takie ryzyko istnieje – ostrzegał na antenie TVP Info. Przyczyną zmian może być dalszy wzrost zachorowań i zgonów. Kolejnym czynnikiem, który może zmienić politykę Ministerstwa Zdrowia, jest nowy wariant koronawirusa.
Rzecznik rządu ostrzega przed zaostrzeniem obostrzeń. Powodem rozwój koronawirusa w Polsce Fot. Stefan Maszewski / Reporter / East News
– Nie wykluczę sytuacji takiej, że np. obostrzenia mogłyby być dalej idące. Wręcz mogę powiedzieć, że takie ryzyko istnieje – zapowiadał Müller.

Rzecznik rządu ostrzega przed zaostrzeniem obostrzeń

Przedstawiciel Rady Ministrów nie poinformował jednak, na jakie restrykcje miałby zdecydować się rząd. Niewykluczone, że może chodzić o kolejne zaostrzenie limitów lub wprowadzenie respektowania certyfikatów covidowych w zamkniętej przestrzeni publicznej.
Jak wyjaśniał polityk, nagła zmiana retoryki wynika z dwóch czynników – stałego wzrostu zachorowań i zgonów oraz nowego wariantu koronawirusa. Od początku tygodnia walkę z COVID–19 przegrało 2 068 pacjentów.


Przypomnijmy, że główna ekspertka WHO Soumya Swaminathan w rozmowie z agencją Reuters poinformowała, że pacjent z wariantem Omikron zaraża średnio trzy razy więcej osób niż w przypadku wariantów Alfa oraz Delta.

W rozmowie z naTemat.pl profesor Robert Flisiak tłumaczył, że obecnie jesteśmy bezbronni pod względem przeciwdziałania pandemii. Według zakaźnika kluczowym problemem jest brak narzędzi legislacyjnych, które pozwolą sprawnie reagować na kryzys epidemiczny.
– Weryfikowanie zaszczepienia pracowników przez pracodawcę to najłagodniejsze rozwiązanie. Druga sprawa to wprowadzenie ograniczeń przebywania bez certyfikatów w miejscach publicznych o zamkniętej przestrzeni – deklarował.

Piotr Müller na antenie TVP Info przekonywał, że obecnie jedyną odpowiedzią na wariant Omikron i wzrost zakażeń może być masowe stawienie się w punktach szczepień. – Dlatego są te nasze apele, akcje informacyjne, wszystkie działania, które do tego zachęcają – oceniał.

Tymczasem nic nie wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości ogłosimy uzyskanie odporności populacyjnej. W Polsce pełną odporność nabyło niewiele ponad 50 proc. populacji. 2 grudnia informowano o wykonaniu łącznie 42 033 071 zabiegów. Obie dawki szczepień na koronawirusa przyjęło jednak zaledwie 20 456 289 osób.

Nowe obostrzenia od grudnia. Co zmieniło Ministerstwo Zdrowia?

Do 17 grudnia w Polsce obowiązuje "alertowy pakiet obostrzeń". W kościołach, gastronomii, czy też instytucjach kultury dopuszczono jedynie 50 proc. obłożenia. Maksymalnie 100 osób może brać udział w zgromadzeniach, spotkaniach towarzyskich oraz wydarzeniach takich jak wesela czy komunia święta.
W wydarzeniach sportowych udział może wziąć nie więcej niż 250 osób. Wyznaczono limit 1 osoby na 15 metrów kwadratowych na terenie siłowni, klubów fitness, kongresów, konferencji, czy też targów.

Adam Niedzielski wciąż nie zdecydował się na radykalne zaostrzenie przepisów. Prawo i Sprawiedliwość stale przekonuje, że ma wszystko pod kontrolą. Kontynuowana jest strategia stałego zwiększania liczby łózek covidowych i respiratorów w systemie.
Ekspert do spraw wizerunku politycznego Wiesław Gałązka tłumaczył dla naTemat.pl, że minister zdrowia znalazł się w pułapce. – Obawiam się, że to jedyna strategia, jakiej może trzymać się PiS. Inaczej rządzący musieliby przyznać się do porażki, jeśli chodzi o walkę z epidemią – oceniał.

– Piar to jest budowanie dobrych relacji, a to jest ordynarna propaganda. Władzy już nie uda się już odbudować czy ocieplić swojego wizerunku – dodawał.
Czytaj także: Pospieszalski leczył koronawirusa amantadyną. Wirusolog ostrzega: Nie jest to bezpieczne

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut