Wjechał samochodem na boisko i kompletnie zniszczył murawę. Mały klub szuka sprawcy

Krzysztof Gaweł
Rokita Rokietnica to klub, który występuje w wielkopolskiej A klasie. Większość z was pewnie nie usłyszałaby o drużynie z niewielkiej wsi pod Poznaniem, gdyby nie apel klubu w social mediach, który poruszył internautów w niedzielny wieczór. Ktoś wjechał na murawę i zniszczył samochodem boisko Rokity, co uwieczniono na nagraniu. Trwają poszukiwania sprawców, klub jest już blisko identyfikacji delikwentów.
Boisko Rokity Rokietnica zostało zniszczone przez kierowcę samochodu, klub apeluje o pomoc Fot. Rokita Rokietnica
Rokita Rokietnica w niedzielny wieczór doznała bolesnej szkody. Ktoś wjechał samochodem na stadion i doszczętnie zniszczył murawę A-klasowej ekipy. Dla małego klubu z wioski pod Poznaniem to bardzo dotkliwa strata, trwają już poszukiwania sprawców, bo zajście uwieczniono na nagraniu. Klub zwrócił się do fanów z apelem na Facebooku.

"Szanowni mieszkańcy gminy Rokietnica. Mamy gorącą prośbę w identyfikacji kierowcy Skody, który dzisiejszego wieczoru zdemolował nasze boisko. Szanowny kierowco, Twoja Skoda pięknie pracowała w zakresie kontroli trakcji oraz ABS. Masz dobre auto. Gratulujemy, możesz być dumny" – czytamy w przepełnionym goryczą wpisie.

"Zdajemy sobie sprawę, że mogłeś nie wiedzieć, iż kilka tysięcy metrów kwadratowych, w centrum Rokietnicy, bez marketu czy bloku, to boisko gminnego Klubu. Mogłeś nie wiedzieć, że te aluminiowe prostokąty, to bramki piłkarskie. Mogłeś nie wiedzieć, że nasi Młodzicy, będą grali ostatni mecz ligowy jedenastego grudnia. Mogłeś... Nam jest mega przykro" – trzeba przyznać, że osoba odpowiedzialna za komunikat zbudowała go z wielką klasą.


Apel poszedł w świat, do klubu napłynęły informacje na temat potencjalnych sprawców i pod postem pojawił się wpis wzywający kierowcę do kontaktu z klubem. Tak, zapewne czeka go kara. Ale sprawca dostał szansę męskiego rozwiązania sytuacji, być może uda mu się pomóc Rokicie w odzyskaniu dobrego stanu swojej murawy i jej odnowieniu. Kto wie?

"Dziękuję wszystkim za oferowaną pomoc w złapaniu naszego wspaniałego kierowcy. Udało się dzięki zaangażowaniu wielu osób ustalić wstępnie skąd samochód pochodzi. Kierowco, masz dzień szansy na dobrowolne zgłoszenie się do nas" – czytamy pod postem. A Rokicie Rokietnica gratulujemy tego, że piekielnie dobrze rozegrał całą sytuację, choć widząc bezmyślność kierowcy można by go odesłać do stu diabłów.

Czytaj także: Kuriozalne wybory dziennikarzy w Złotej Piłce. Czy dlatego przegrał Robert Lewandowski?

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut