Oto, jak decydowano ws. koncesji dla TVN24. Ujawniono zaskakujące kulisy obrad KRRiT

Anna Świerczek
"DGP" na podstawie protokołów z posiedzeń KRRiT opisał kulisy obrad organu, który decydował o przyszłości jednej z największych telewizji informacyjnych w Polsce. Jakie zarzuty mieli członkowie Rady wobec TVN24? Z ujawnionych protokołów wynika m.in., że doskonale zdawali oni sobie sprawę z tego, że będą mieli problemy z uzasadnieniem ewentualnej odmowy przyznania koncesji.
"Dziennik Gazeta Prawna" na podstawie protokołów z posiedzeń KRRiT opisał kulisy obrad organu, który decydował o przyszłości TVN24. Fot. Jakub Kamiński / East News

Pod koniec września bieżącego roku po 19 miesiącach oczekiwania stacja TVN24 otrzymała koncesję. Uchwała została ostatecznie przyjęta przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji czterema głosami.

Wokół dłużącego się procesu i kolejnych posiedzeń KRRiT bez konkretnych rozstrzygnięć pojawiło się sporo kontrowersji. Sytuacji nie ułatwiła wówczas procedowana w Sejmie przez PiS nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, tzw. Lex TVN.


Ustawa "Lex TVN" ostatecznie przepadła, koncesja została uzyskana, ale sprawa się nie zakończyła. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, KRRiT przyjęła bowiem wraz z decyzją o przedłużeniu koncesji pewną uchwałę.

Uchwała dotyczyła "podjęcia działań mających na celu uporządkowanie zasad rozpowszechniania programów radiowych i telewizyjnych w Polsce w zakresie możliwości działania podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego".

Chodzi o to, że formalnym właścicielem TVN jest holenderska spółka Polish Television Holding, ale należy ona do amerykańskiego koncernu Discovery, czyli spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

W rezultacie uchwały przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej o zbadanie zgodności z konstytucją artykułu ustawy o radiofonii i telewizji dotyczącego przyznawania koncesji spółkom, które siedziby mają w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Do sprawy przyznania koncesji dla TVN24 powrócili dziennikarze "Dziennika Gazety Prawnej", którzy w czwartkowym wydaniu opublikowali fragmenty protokołów posiedzeń KRRiT, gdy rada zastanawiała się, jaką decyzję podjąć ws. koncesji.

"Nie powinno być nadawcy, który będzie, jakby piątą kolumną wobec państwa polskiego czy który prowadzi działania w kierunku obalenia rządu" – tak członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na posiedzeniach w sprawie przedłużenia koncesji dla TVN24 mieli rozmawiać o tej stacji.

Już na wstępie "DGP" podkreśla, że co najmniej rok temu członkowie rady mieli świadomość, że nieprzedłużenie koncesji TVN24 będzie trudne, jeśli nie niemożliwe. "I choć, jak widać z cytatów, odnosili się krytycznie do tej stacji, to głównym kierunkiem poszukiwania możliwości odmowy rekoncesji była kwestia struktury właścicielskiej" – wskazuje gazeta.

Analizy głosowań w sprawie koncesji dla TVN, a także ujawnione przez "DGP" protokoły pokazują, że głównymi przeciwnikami przyznania koncesji byli prezydenccy członkowie KRRiT: Janusz Kawecki i Andrzej Sabatowski. Z kolei za przyznaniem koncesji głosował szef KRRiT Witold Kołodziejski.

Janusz Kawecki o TVN24: Prowadzi działania w kierunku obalenia rządu


Jakie zarzuty mieli członkowie Krajowej Rady wobec TVN24? Oto fragment protokołu z 2 września 2021 roku: "Janusz Kawecki nie wyobraża sobie, żeby to prawo zezwalało na to, żeby w Polsce był nadawca, który będzie jakby 'piątą kolumną' wobec państwa polskiego. Zwrócił uwagę na to, co dzieje się teraz w sprawach, które dotyczą granicy polskiej, kiedy propaguje się u tego nadawcy działania przeciw bezpieczeństwu państwa"

Kawecki miał też zwrócić uwagę, że w przypadku TVN24 nie chodzi tylko o prawa własności, ale także i o to, jak program jest realizowany. "Bowiem koncesjonariusz narusza obowiązki, które powinien wypełniać nadawca, czyli to, co odnosi się do działań destrukcyjnych także wobec państwa: przedstawiania, nawet wręcz działania na rzecz obalenia rządu" – czytamy w protokole z 2 września 2021 roku.

W debatach KRRiT poruszano przede wszystkim wątek kwestii własnościowych TVN, ale członkowie rady zastanawiali się też nad tym, co może im grozić, jeśli nie podejmą decyzji w sprawie koncesji. Dopytywała o to wiceprzewodnicząca rady Teresa Bochwic.

Kinga Szyguła miała stwierdził w odpowiedzi, że KRRiT poza konsekwencjami finansowymi mogłaby ponieść odpowiedzialność za "niedopełnienie obowiązku funkcjonariusza publicznego, przewidzianą przepisami kodeksu karnego". Z kolei Elżbieta Więcławska-Sauk miała ocenić, że gdyby KRRiT odmówiła udzielenia koncesji na kolejny okres, to "nie naraziłaby się na zarzut bezczynności organu".
16 września 2021 roku, niewiele ponad tydzień przed podjęciem ostatecznej decyzji ws. TVN, szef KRRiT Witold Kołodziejski miał w końcu zaproponować rozwiązanie, które dawało koncesję, ale pozostawiało radzie spore pole do działania.

"Wezwanie mogłoby być poprzedzone stanowiskiem KRRiT, które wprost określi, jak organ interpretuje art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji. Przy takim rozwiązaniu koncesja na program TVN24 będzie mogłaby być realizowana, ale nie przez kolejne 10 lat, tylko do czasu dostosowania się do wezwania, chyba że sąd rozstrzygnie inaczej. Takie działanie pozwoli prowadzić postępowania w odniesieniu do programu TVN24, a także innych programów tego nadawcy" – zapisano w protokole na temat propozycji Kołodziejskiego.
Czytaj także: "Uważnie śledzimy sytuację". KE odniosła się do przyznania koncesji TVN24 i uchwały KRRiT

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut