Ujawniono wysokość kary za odmowę obowiązkowego szczepienia. Władze Austrii będą surowe

Zuzanna Tomaszewicz
Obowiązkowe szczepienia rozważane są nie tylko w Polsce. Już niebawem taki nakaz ma wejść w życie w Austrii, gdzie za odmawianie szczepienia się grozić będzie kara grzywny. Jej kwota może wynieść nawet kilka tysięcy euro.
Obowiązkowe szczepienia na COVID-19 w Austrii. Niezaszczepionym będą grozić kary. Fot. WOJCIECH STROZYK / REPORTER

Kara grzywny dla niezaszczepionych

Obowiązek szczepień na COVID-19 w Austrii ma wejść w życie wraz z początkiem lutego przyszłego roku. Wiadomo, że do 15. dnia tego miesiąca osoby, które dotąd nie przyjęły szczepionki przeciw koronawirusowi, otrzymają od resortu zdrowia komunikat informujący o potrzebie zaszczepienia się. Na tym jednak nie koniec.

Austriacki rząd planuje od 15 marca 2022 roku wprowadzić karę grzywny dla osób nieszczepionych na SARS-CoV-2 i tych, które fałszowały certyfikat szczepienia. Kwota kary może wynieść od 600 do nawet 3,6 tys. euro (ponad 16,5 tys. złotych).


Co ciekawe, pieniądze od ukaranych osób mają wpłynąć na konta szpitali. W projekcie uwzględniono informację o tym, że "nie można stosować przymusu w celu wymuszenia obowiązku szczepień".

Warto dodać, że zgodnie z danymi statystycznymi portalu Our World in Data, który nadzorowany jest przez Uniwersytet Oksfordzki, w Austrii zaszczepiło się już aż 70,93 proc. obywateli (stan z 6 grudnia 2021 roku).

Obowiązek szczepień w Polsce

Ostatnio podczas konferencji prasowej Adam Niedzielski oznajmił, że od 1 marca 2022 roku obowiązkowe szczepienia będą dotyczyły trzech grup zawodowych, które w pracy mają bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem. Chodzi oczywiście o medyków, nauczycieli i służby mundurowe.

– Ze względu na niepokojącą sytuację związaną z #COVID-19 zdecydowaliśmy się na podjęcie stanowczych działań. Od 15 grudnia wprowadzamy dodatkowe zasady bezpieczeństwa – mówił szef resortu zdrowia podczas wtorkowej konferencji prasowej.

W obozie rządzącym pojawiają się głosy niezadowolenia w związku z zapowiedzianym obowiązkiem szczepień. Jednym z polityków, którym pomysł nie przypadł zbytnio do gustu, jest minister edukacji Przemysław Czarnek.

– Ja będę dyskutował tu z panem ministrem Niedzielskim i w ramach rządu. Ja nie jestem entuzjastą, najdelikatniej rzecz ujmując, przymusowych szczepień, a już w ogóle nie jestem entuzjastą, żeby przymuszać tylko niektóre grupy osób i niektóre zawody. Nauczyciele to są osoby zaszczepione w ponad 80%, to jest bardzo dużo – oznajmił w rozmowie z RMF FM.

Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Niedzielski zaznaczył też, że zostaną obniżone limity dla niezaszczepionych do 30 proc. w miejscach użytku publicznego i obiektach sakralnych. Zmiany wchodzą w życie 15 grudnia. Do limitów niewłączane są osoby zaszczepione.
Czytaj także: Omikron nie taki groźny? Szczepionka Pfizera ma być skuteczna, ale jest...haczyk

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut