Daniel Martyniuk obraził sędzię? Jego wulgarne wpisy bada prokuratura

Wioleta Wasylów
Dopiero co skończyła się jedna rozprawa Daniela Martyniuka, a wygląda na to, że niedługo może rozpocząć się kolejna. Prokuratura wzięła pod lupę wulgarne wpisy syna gwiazdora disco polo skierowane pod adresem sędzi Marzanny Chojnowskiej. Obrzucił ją epitetami na Instagramie, bo ta nie zgodziła się na złagodzenie nałożonego na niego sześcioletniego zakazu prowadzenia pojazdów.
Daniel Martyniuk wielokrotnie stawał przed sądem. Teraz z powodu swoich wpisów być może czeka go kolejna rozprawa. Fot. TOMASZ MATUSZKIEWICZ / AGENCJA SE / East News

Prokuratura sprawdza wulgarne wpisy Martyniuka nt. sędzi

Daniel Martyniuk dał upust swojej złości spowodowanej wydaniem nieprzychylnego mu wyroku. We wtorek, kilka godzin po opuszczeniu sali sądowej, 32-latek w serii relacji na swoim InstaStories użył wobec sędzi Marzanny Chojnowskiej z Sądu Okręgowego w Białymstoku wielu epitetów i wulgaryzmów (zachowano pisownię oryginalną):

"Z pozdrowieniami dla tych co myślą ze sterują prawem a tak na prawdę są niczym i brakuje im w życiu chłopa wydajac niesprawiedliwy wyrok który prawdopodobnie zostal wydany przez czysta niechęć do drugiego człowieka i zazdrość chęci posiadania".


"6 lat to cię twój chłop robił i nie zrobił gdyż stwierdził ze takie barachło nie ma uczuć i nawet nie ma co kontynuować. Won pedałówo co się masz za Boga. Pilnuj swojego życia a nie oceniasz innych chamie" – zakończył swój oburzający "wywód" Martyniuk.
Czytaj także: Syn Martyniuka usłyszał wyrok, a potem znieważył sędzię. "Won pedałówo"

Teraz syn znanego piosenkarza disco polo Zenona Martyniuka może stanąć przed sądem po raz kolejny, właśnie z powodu swoich słów. Jak poinformował "Fakt", prokuratura Rejonowa w Białymstoku postanowiła przyjrzeć się obraźliwym wpisom.

Jej kierownik Karol Radziwonowicz przekazał tabloidowi: "Zgromadziliśmy niezbędne dokumenty, ale przekazujemy je Prokuraturze Okręgowej, która zdecyduje która prokuratura zajmie się sprawą".

Za znieważenie funkcjonariusza państwowego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych zgodnie z art. 226 Kodeksu karnego grozi grzywna, kara ograniczenia wolności, a nawet do roku więzienia.

Sąd w Białymstoku nie złagodził wyroku Daniela Martyniuka

Młodszy Martyniuk stawał wielokrotnie przed wymiarem sprawiedliwości, m.in. z powodu posiadania narkotyków, znieważania policjantów czy ucieczki z kwarantanny. To jednak nie wszystko.

Mimo że parę lat temu miał odebrane na trzy lata prawo jazdy, to został przyłapany na kierowaniu autem bez uprawnień. Z tego powodu w 2018 roku sąd rejonowy skazał go na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Ponadto nałożono na niego grzywnę w wysokości 10 tys. zł i zakaz prowadzenia pojazdów na sześć lat.

Martyniuk junior odwołał się od wyroku, jednak i wyższa instancja nie była dla niego łaskawsza. We wtorek 7 grudnia Sąd Okręgowy w Białymstoku pod przewodnictwem Marzanny Chojnowskiej podtrzymał wcześniejszą karę nałożoną na 32-latka. Uznał ją bowiem za "sprawiedliwą i uczciwą". Właśnie to orzeczenie najbardziej rozsierdziło syna gwiazdora disco polo.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut